Dodaj nową odpowiedź

Łódź, fnb od ponad 6 lat co zimę.
gdy chodzę na rynek do siebie aby kupić warzywa do domu to ludzie dają mi jedzenie za darmo i w dodatku więcej niż chcę. naprawdę ciężko im wytłumaczyć, że teraz chcę mniej, na obiad i że zapłacę :] ci ktorzy przechodza obok (nie korzystaja) naszych akcji pytaja czasami co to za akcja, kim jestesmy - dostaja informacje, ze to kolektyw food not bombs a nasza akcja nazywa się 'jedzenie zamiast kłamstw' [polityków, mediów, policji i wszystkich innych 'chętnych' do 'pomocy' jak nie ma nic do roboty], bo tak sie sklada, ze fnb w łdz nie tworza wylacznie anarchiści (ale jednak robią najwięcej!:). pochwalaja akcje.
jeszcze kilka lat temu bezdomni i inni potrzebujacy pytali czy jestesmy z caritasu, czy jesteśmy świadkami jehovy, teraz już wiedzą kto dla nich gotuje.
ludzie, ktorzy stykają się z akcją fnb stanowczo przestaja postrzegać anarchistów i innych takich stereotypowo.
skąd masz dane? :D