Dodaj nową odpowiedź

dobry chłopiec

O Sielatyckim możemy dużo powiedzieć. Już napisaliśmy na CIA o sprawie Eweliny Sality, działaczka ONR-u, która także była zagrozona Sielatyckiem.

Olsztyn, 12 lipca 2003 – grupa osób związanych z Młodzieżą Wszechpolską napadła na 21-letnią Ewelinę Salitrę, sympatyczkę Narodowego Odrodzenia Polski. Incydent był częścią walki politycznej między tymi ugrupowaniami. Salita, wcześniej sympatyczka MW, została napadnięta przez bojówkę wszechpolaków również 27 czerwca 2002 roku. Według zeznań poszkodowanej, w trakcie zajścia została oblana przez sekretarza MW w Olsztynie, Łukasza Czarneckiego, środkiem żrącym. Stwierdzono u niej oparzenia chemiczne I stopnia twarzy, szyi i lewego oka. Napady na Salitę inspirowane miały być przez Krzysztofa Fedorowicza, miejscowego lidera MW. Poszkodowana otrzymywała również pełne wyzwisk wiadomości telefoniczne nadawane z telefonu komórkowego będącego własnością Grzegorza Sielatyckiego, lidera MW w Trójmieście, radnego w Gdańsku, zatrudnionego w biurze poselskim Gertrudy Szumskiej z Ligi Polskich Rodzin.

Więcej: http://www.polityka.pomorskie.pl/powiaty/sielatycki_o_nim.htm

Biuletyn "Walka" - ten w którym gdański radny Grzegorz Sielatycki napisał tekst o "odżydzaniu" polskiej literatury - działa na działaczy Młodzieży Wszechpolskiej jak "pigułka zapomnienia". Nikt nie pamięta, by tam publikował. Mimo to treści trzech kolejnych numerów tego pisma "Dziennik Bałtycki" przekazał Krzysztofowi Bosakowi, prezesowi głównemu MW. Obiecał on zapoznać się z nimi i przeprowadzić rozmowy z osobami, które tam publikowały.

W sumie to nie dziwi mnie, że to właśnie Grzegorz Sielatycki oskarżany jest o stwierdzenia antysemickie. Znany jest z tego nie od dziś - powiedział w rozmowie z dziennikiem Krzysztof Bosak. Mogę tylko zapewnić, że biuletyn "Walka" nie jest żadnym oficjalnym pismem naszej organizacji. A radny Sielatycki w zasadzie nie działa w naszych strukturach - dodaje.

"Dziennik Bałtycki" przypomniał, że w spisie pomorskim młodzieży figuruje nazwisko Sielatyckiego. Tak, ale działa w strukturach Ligi Polskich Rodzin - podkreśla Bosak.

Dziennik próbował porozmawiać z innymi autorami, których nazwiska widnieją pod publikacjami w "Walce". Większość dróg prowadziła do Olsztyna, rodzinnego miasta radnego Sielatyckiego. Jedynym, który miał ochotę porozmawiać, był Tomasz Lempek, dziś pracownik Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Nie pamiętam, czy pisałem do "Walki". To było tak dawno temu. Pisaliśmy wtedy do różnych czasopism, do ulotek. Nie pamiętam, czy "Walka" była jednym z nich - opowiada.

Inny wszechpolak Konrad Bonisławski poprosił o rozmowę za pięć minut, po czym przestał odbierać telefon. Krzysztof Fedorowicz, radny LPR z Olsztyna za pośrednictwem matki poinformował, że będzie dostępny w późniejszym terminie.

Magdalena Rusakiewicz
20 lipca 2006
Dziennik Baltycki

PAP, JP /2005-01-13 12:49:00
Lider koła miejskiego Ligi Polskich Rodzin w Gdańsku, radny miasta Grzegorz Sielatycki jest ponownie członkiem partii - poinformował w czwartek PAP szef pomorskiego LPR poseł Robert Strąk.

Sielatycki został w ubiegłym tygodniu zawieszony na rok w prawach członka Ligi przez zarząd główny LPR.

Zawieszenie miało związek z publikacją "Gazety Wyborczej" z 5 stycznia tego roku o tym m.in., że na stronie internetowej pomorskiego LPR trwa akcja promocyjna sklepu internetowego Super 24 z książkami i czasopismami. Oferowane są tam takie tytuły jak np.: "O przyczynach szkodliwości Żydów", "Pochodzenie i rasa Słowian", "Żyd Międzynarodowy", "Antypolskie oblicze Czesława Miłosza", a także przemówienia posła Zygmunta Wrzodaka i felietony Romana Giertycha z Radia Maryja.

W wypowiedzi dla "GW" Sielatycki wyjaśniał, że oferta witryny sklepu skierowana jest szczególnie do "młodzieży narodowej" mieszkającej w małych miejscowościach, gdzie trudno jest o księgarnie sprzedające wydawnictwa narodowe.
Decyzję o odwieszeniu Sielatyckiego w prawach członka partii podjął zarząd wojewódzki LPR w Gdańsku.
"Doszliśmy do wniosku, że decyzja zarządu głównego partii wobec Sielatyckiego była pochopna. Sam Sielatycki złożył oświadczenie, że jego wypowiedź dla prasy została wyrwana z kontekstu i nie miał on żadnego zamiaru promować książek o charakterze antysemickim" - powiedział Strąk.

Jak tłumaczył w ubiegłym tygodniu PAP sekretarz zarządu głównego LPR Piotr Ślusarczyk, część publikacji sklepu Super 24 na stronie internetowej pomorskiego LPR jest kontrowersyjna i niezgodna z linią programową partii, a Sielatycki nie poinformował o przedsięwzięciu kierownictwa ugrupowania.

Sielatycki jest wymieniany jako jeden z głównych kandydatów na pierwsze miejsce jednej z list wyborczych LPR na Pomorzu w najbliższych wyborach parlamentarnych.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.