Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
O Sielatyckim możemy dużo powiedzieć. Już napisaliśmy na CIA o sprawie Eweliny Sality, działaczka ONR-u, która także była zagrozona Sielatyckiem.
Olsztyn, 12 lipca 2003 – grupa osób związanych z Młodzieżą Wszechpolską napadła na 21-letnią Ewelinę Salitrę, sympatyczkę Narodowego Odrodzenia Polski. Incydent był częścią walki politycznej między tymi ugrupowaniami. Salita, wcześniej sympatyczka MW, została napadnięta przez bojówkę wszechpolaków również 27 czerwca 2002 roku. Według zeznań poszkodowanej, w trakcie zajścia została oblana przez sekretarza MW w Olsztynie, Łukasza Czarneckiego, środkiem żrącym. Stwierdzono u niej oparzenia chemiczne I stopnia twarzy, szyi i lewego oka. Napady na Salitę inspirowane miały być przez Krzysztofa Fedorowicza, miejscowego lidera MW. Poszkodowana otrzymywała również pełne wyzwisk wiadomości telefoniczne nadawane z telefonu komórkowego będącego własnością Grzegorza Sielatyckiego, lidera MW w Trójmieście, radnego w Gdańsku, zatrudnionego w biurze poselskim Gertrudy Szumskiej z Ligi Polskich Rodzin.
Biuletyn "Walka" - ten w którym gdański radny Grzegorz Sielatycki napisał tekst o "odżydzaniu" polskiej literatury - działa na działaczy Młodzieży Wszechpolskiej jak "pigułka zapomnienia". Nikt nie pamięta, by tam publikował. Mimo to treści trzech kolejnych numerów tego pisma "Dziennik Bałtycki" przekazał Krzysztofowi Bosakowi, prezesowi głównemu MW. Obiecał on zapoznać się z nimi i przeprowadzić rozmowy z osobami, które tam publikowały.
W sumie to nie dziwi mnie, że to właśnie Grzegorz Sielatycki oskarżany jest o stwierdzenia antysemickie. Znany jest z tego nie od dziś - powiedział w rozmowie z dziennikiem Krzysztof Bosak. Mogę tylko zapewnić, że biuletyn "Walka" nie jest żadnym oficjalnym pismem naszej organizacji. A radny Sielatycki w zasadzie nie działa w naszych strukturach - dodaje.
"Dziennik Bałtycki" przypomniał, że w spisie pomorskim młodzieży figuruje nazwisko Sielatyckiego. Tak, ale działa w strukturach Ligi Polskich Rodzin - podkreśla Bosak.
Dziennik próbował porozmawiać z innymi autorami, których nazwiska widnieją pod publikacjami w "Walce". Większość dróg prowadziła do Olsztyna, rodzinnego miasta radnego Sielatyckiego. Jedynym, który miał ochotę porozmawiać, był Tomasz Lempek, dziś pracownik Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Nie pamiętam, czy pisałem do "Walki". To było tak dawno temu. Pisaliśmy wtedy do różnych czasopism, do ulotek. Nie pamiętam, czy "Walka" była jednym z nich - opowiada.
Inny wszechpolak Konrad Bonisławski poprosił o rozmowę za pięć minut, po czym przestał odbierać telefon. Krzysztof Fedorowicz, radny LPR z Olsztyna za pośrednictwem matki poinformował, że będzie dostępny w późniejszym terminie.
Magdalena Rusakiewicz
20 lipca 2006
Dziennik Baltycki
PAP, JP /2005-01-13 12:49:00
Lider koła miejskiego Ligi Polskich Rodzin w Gdańsku, radny miasta Grzegorz Sielatycki jest ponownie członkiem partii - poinformował w czwartek PAP szef pomorskiego LPR poseł Robert Strąk.
Sielatycki został w ubiegłym tygodniu zawieszony na rok w prawach członka Ligi przez zarząd główny LPR.
Zawieszenie miało związek z publikacją "Gazety Wyborczej" z 5 stycznia tego roku o tym m.in., że na stronie internetowej pomorskiego LPR trwa akcja promocyjna sklepu internetowego Super 24 z książkami i czasopismami. Oferowane są tam takie tytuły jak np.: "O przyczynach szkodliwości Żydów", "Pochodzenie i rasa Słowian", "Żyd Międzynarodowy", "Antypolskie oblicze Czesława Miłosza", a także przemówienia posła Zygmunta Wrzodaka i felietony Romana Giertycha z Radia Maryja.
W wypowiedzi dla "GW" Sielatycki wyjaśniał, że oferta witryny sklepu skierowana jest szczególnie do "młodzieży narodowej" mieszkającej w małych miejscowościach, gdzie trudno jest o księgarnie sprzedające wydawnictwa narodowe.
Decyzję o odwieszeniu Sielatyckiego w prawach członka partii podjął zarząd wojewódzki LPR w Gdańsku.
"Doszliśmy do wniosku, że decyzja zarządu głównego partii wobec Sielatyckiego była pochopna. Sam Sielatycki złożył oświadczenie, że jego wypowiedź dla prasy została wyrwana z kontekstu i nie miał on żadnego zamiaru promować książek o charakterze antysemickim" - powiedział Strąk.
Jak tłumaczył w ubiegłym tygodniu PAP sekretarz zarządu głównego LPR Piotr Ślusarczyk, część publikacji sklepu Super 24 na stronie internetowej pomorskiego LPR jest kontrowersyjna i niezgodna z linią programową partii, a Sielatycki nie poinformował o przedsięwzięciu kierownictwa ugrupowania.
Sielatycki jest wymieniany jako jeden z głównych kandydatów na pierwsze miejsce jednej z list wyborczych LPR na Pomorzu w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
dobry chłopiec
O Sielatyckim możemy dużo powiedzieć. Już napisaliśmy na CIA o sprawie Eweliny Sality, działaczka ONR-u, która także była zagrozona Sielatyckiem.
Olsztyn, 12 lipca 2003 – grupa osób związanych z Młodzieżą Wszechpolską napadła na 21-letnią Ewelinę Salitrę, sympatyczkę Narodowego Odrodzenia Polski. Incydent był częścią walki politycznej między tymi ugrupowaniami. Salita, wcześniej sympatyczka MW, została napadnięta przez bojówkę wszechpolaków również 27 czerwca 2002 roku. Według zeznań poszkodowanej, w trakcie zajścia została oblana przez sekretarza MW w Olsztynie, Łukasza Czarneckiego, środkiem żrącym. Stwierdzono u niej oparzenia chemiczne I stopnia twarzy, szyi i lewego oka. Napady na Salitę inspirowane miały być przez Krzysztofa Fedorowicza, miejscowego lidera MW. Poszkodowana otrzymywała również pełne wyzwisk wiadomości telefoniczne nadawane z telefonu komórkowego będącego własnością Grzegorza Sielatyckiego, lidera MW w Trójmieście, radnego w Gdańsku, zatrudnionego w biurze poselskim Gertrudy Szumskiej z Ligi Polskich Rodzin.
Więcej: http://www.polityka.pomorskie.pl/powiaty/sielatycki_o_nim.htm
Biuletyn "Walka" - ten w którym gdański radny Grzegorz Sielatycki napisał tekst o "odżydzaniu" polskiej literatury - działa na działaczy Młodzieży Wszechpolskiej jak "pigułka zapomnienia". Nikt nie pamięta, by tam publikował. Mimo to treści trzech kolejnych numerów tego pisma "Dziennik Bałtycki" przekazał Krzysztofowi Bosakowi, prezesowi głównemu MW. Obiecał on zapoznać się z nimi i przeprowadzić rozmowy z osobami, które tam publikowały.
W sumie to nie dziwi mnie, że to właśnie Grzegorz Sielatycki oskarżany jest o stwierdzenia antysemickie. Znany jest z tego nie od dziś - powiedział w rozmowie z dziennikiem Krzysztof Bosak. Mogę tylko zapewnić, że biuletyn "Walka" nie jest żadnym oficjalnym pismem naszej organizacji. A radny Sielatycki w zasadzie nie działa w naszych strukturach - dodaje.
"Dziennik Bałtycki" przypomniał, że w spisie pomorskim młodzieży figuruje nazwisko Sielatyckiego. Tak, ale działa w strukturach Ligi Polskich Rodzin - podkreśla Bosak.
Dziennik próbował porozmawiać z innymi autorami, których nazwiska widnieją pod publikacjami w "Walce". Większość dróg prowadziła do Olsztyna, rodzinnego miasta radnego Sielatyckiego. Jedynym, który miał ochotę porozmawiać, był Tomasz Lempek, dziś pracownik Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Nie pamiętam, czy pisałem do "Walki". To było tak dawno temu. Pisaliśmy wtedy do różnych czasopism, do ulotek. Nie pamiętam, czy "Walka" była jednym z nich - opowiada.
Inny wszechpolak Konrad Bonisławski poprosił o rozmowę za pięć minut, po czym przestał odbierać telefon. Krzysztof Fedorowicz, radny LPR z Olsztyna za pośrednictwem matki poinformował, że będzie dostępny w późniejszym terminie.
Magdalena Rusakiewicz
20 lipca 2006
Dziennik Baltycki
PAP, JP /2005-01-13 12:49:00
Lider koła miejskiego Ligi Polskich Rodzin w Gdańsku, radny miasta Grzegorz Sielatycki jest ponownie członkiem partii - poinformował w czwartek PAP szef pomorskiego LPR poseł Robert Strąk.
Sielatycki został w ubiegłym tygodniu zawieszony na rok w prawach członka Ligi przez zarząd główny LPR.
Zawieszenie miało związek z publikacją "Gazety Wyborczej" z 5 stycznia tego roku o tym m.in., że na stronie internetowej pomorskiego LPR trwa akcja promocyjna sklepu internetowego Super 24 z książkami i czasopismami. Oferowane są tam takie tytuły jak np.: "O przyczynach szkodliwości Żydów", "Pochodzenie i rasa Słowian", "Żyd Międzynarodowy", "Antypolskie oblicze Czesława Miłosza", a także przemówienia posła Zygmunta Wrzodaka i felietony Romana Giertycha z Radia Maryja.
W wypowiedzi dla "GW" Sielatycki wyjaśniał, że oferta witryny sklepu skierowana jest szczególnie do "młodzieży narodowej" mieszkającej w małych miejscowościach, gdzie trudno jest o księgarnie sprzedające wydawnictwa narodowe.
Decyzję o odwieszeniu Sielatyckiego w prawach członka partii podjął zarząd wojewódzki LPR w Gdańsku.
"Doszliśmy do wniosku, że decyzja zarządu głównego partii wobec Sielatyckiego była pochopna. Sam Sielatycki złożył oświadczenie, że jego wypowiedź dla prasy została wyrwana z kontekstu i nie miał on żadnego zamiaru promować książek o charakterze antysemickim" - powiedział Strąk.
Jak tłumaczył w ubiegłym tygodniu PAP sekretarz zarządu głównego LPR Piotr Ślusarczyk, część publikacji sklepu Super 24 na stronie internetowej pomorskiego LPR jest kontrowersyjna i niezgodna z linią programową partii, a Sielatycki nie poinformował o przedsięwzięciu kierownictwa ugrupowania.
Sielatycki jest wymieniany jako jeden z głównych kandydatów na pierwsze miejsce jednej z list wyborczych LPR na Pomorzu w najbliższych wyborach parlamentarnych.