Dodaj nową odpowiedź

Alerta conformist anarchist!

Po pierwsze, uważam tekst za wartościowy już z tego względu, że jest poszukiwaniem. Mało kto w kraju dziś wogóle czegokolwiek poszukuje. Działania, metody i struktury które się z roku na rok reprodukują są najczęściej przeżytkami praktyk anarchistycznych z przed ponad 80 lat...są oparte na analizach społecznych z tamtych czasów, uważają np. syndykalizm za coś postępowego, opierają ślepo swą społeczną filozofię (a więc i praktykę) na dawno już obalonym przez inne ruchy rewolucyjne "pozytywnym wizerunku człowieka", nie mobilizują ani buntującej się młodzieży ani konserwatywnie usposobionej klasy pracujących, ani nawet zagubionego prekariatu. Aktywiści w wieku 35 lat uważają się za zawodowców, pacyfikują swoimi reformistycznymi koncepcjami i postawą wszechwiedząch cały ruch, gdyż sami dawno przestali poszukiwać i co gorsza drażni ich gdy inni próbują (spójrzcie na te komentarze powyżej... ), przez co ruch jest z gruntu reformistyczny, nierozwijający, zintegrowany w system. W takim właśnie duchu przyłączają się do niego (jeśli wogóle) młodzi ludzie. W tym kontekście, każde poszukiwanie, nawet w formie "wezwania do poszukiwania" i każde radykalizowanie, nawet w formie "wezwania do radykalizowania" jest wartością samą w sobie.

Po drugie, tekst nie jest wtórny, bo co z tego że wiele/u z nas zdaje sobie sprawę iż "...inwigilacja, kamery, monitoring sieci, korupcja, wyzysk, więzienia zapełniające się aktywistami..." skoro nie wypracowaliśmy żadnych (ŻADNYCH!) metod skutecznego zwalczania tego ataku na nas, nie mówiąc już nawet o konieczności przejścia do jakiejkolwiek ofensywy.

Po trzecie, w tekście zawarte są też konkretne propozycje czy wręcz jest on wezwaniem do konsekwentnej debaty (np. fragment "dlatego też kwestie dotyczące konkretnej działalności powinny być uzgadniane w ruchu, aby nie dopuścić do prowadzenia prywatnej kampanii którejś z grup. W zamian ruch winien skupić się na prowadzeniu ogólnej kampanii, zakładającej konkretne cele...") ale nikt tego nie zauważa. To znamienne. Wniosek z tego taki, że większość uważa że tak jak działamy jest "ok" (starcza? daje rade? zaspokaja naszą potrzebę bezpiecznej kontestacji?...). A skoro większość tak właśnie uważa to jest to najlepszy dowód na to, że teksty takie jak "Radykalizacja?" pojawiać się wręcz muszą!

Każdy ma prawo do wyrażenia swojej krytycznej opinii o tym tekście. A jednak... Apeluje do zadowolonych ze swoich osiągnięć "usytuowanych-anarchistów" aby się przez moment zastanowili nad swoją rolą w ruchu i nad jej nadużywaniem poprzez, odruchowe już chyba, outowanie głosów czy też tendencji głoszących potrzebę przewertowania na nowo naszych koncepcji. Doczekaliśmy się już w Polsce "conservatic punk". Czyżbyście chcieli stać się awangardą "conformist anarchist"?

Dziękuje tym samym Truciźnie za tekst. Idź dalej tą drogą. Wyostrzaj swoją analizę. Mam wrażenie, że w kraju jest coraz więcej osób które odczuwają potrzebę odświeżenia tak anarchistycznej teorii jak i praktyki. Gdzie jedna kreuje drugą...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.