Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2009-12-22 02:29
Poniekąd masz rację, mimo iż się z tobą nie zgadzam(Jak tu mnie zrozumieć...Zaraz wyjaśnię).
Dla mnie prawo własności jest niemalże święte, przykro taki już jestem.
Tyle iż w idealnym świecie nie będzie tego problemu.
Dlaczego ?
Na czym taki człowiek miałby się dorobić ogromnej fortuny?!
W zdecentralizowanym i zinfoanarchizowanym świecie?
Nieważne, nikt nie będzie mu dopłacał ani wspomagał tego.
Będzie stratny.
A więc co zrobi?
Właśnie.
Najbardziej prawdopodobne że sprzeda to.
Ale tutaj dochodzi do sprzeczek między "twardymi" własnościowcami a także "miękkimi" a także czy ziemia jest "własnością" czy można ją "pożyczać" za pieniądze.
Lecz w sumie jak większość idei nie zostały w życie wcielone.
Poniekąd się zbliżyły do tego początki USA(chociaż to nie zaleta, tak czy siak to było przed ich agresywnym imperializmem) i średniowieczna Islandia.
To się zapędziłem.
tl;dr
W sumie zgadzam się, że problemem są ci co nazywacie kapitalistami lecz moim zdaniem nie są oni kapitalistami (tu mówimy cześć m.i.n. czemuś co się nazywa FED).
Druga sprawa to hipokryzja.
Z jednej strony nienawidzi się USA, a z drugiej strony bierze się od nich wszystko dosłownie.
Chce się konkurować gospodarczo z nimi a tak naprawdę to głaskanie siebie po głowach i czasem silniejsze klepnięcie siebie w plecy na znak"antypatii".
Lecz powoli i to także przestanie nam przeszkadzać na skutek rosnącej dominacji Chin, a o tym nie muszę nawet pisać jak będzie wyglądał świat pod ich dyktando :/
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Poniekąd masz rację, mimo
Poniekąd masz rację, mimo iż się z tobą nie zgadzam(Jak tu mnie zrozumieć...Zaraz wyjaśnię).
Dla mnie prawo własności jest niemalże święte, przykro taki już jestem.
Tyle iż w idealnym świecie nie będzie tego problemu.
Dlaczego ?
Na czym taki człowiek miałby się dorobić ogromnej fortuny?!
W zdecentralizowanym i zinfoanarchizowanym świecie?
Nieważne, nikt nie będzie mu dopłacał ani wspomagał tego.
Będzie stratny.
A więc co zrobi?
Właśnie.
Najbardziej prawdopodobne że sprzeda to.
Ale tutaj dochodzi do sprzeczek między "twardymi" własnościowcami a także "miękkimi" a także czy ziemia jest "własnością" czy można ją "pożyczać" za pieniądze.
Lecz w sumie jak większość idei nie zostały w życie wcielone.
Poniekąd się zbliżyły do tego początki USA(chociaż to nie zaleta, tak czy siak to było przed ich agresywnym imperializmem) i średniowieczna Islandia.
To się zapędziłem.
tl;dr
W sumie zgadzam się, że problemem są ci co nazywacie kapitalistami lecz moim zdaniem nie są oni kapitalistami (tu mówimy cześć m.i.n. czemuś co się nazywa FED).
Druga sprawa to hipokryzja.
Z jednej strony nienawidzi się USA, a z drugiej strony bierze się od nich wszystko dosłownie.
Chce się konkurować gospodarczo z nimi a tak naprawdę to głaskanie siebie po głowach i czasem silniejsze klepnięcie siebie w plecy na znak"antypatii".
Lecz powoli i to także przestanie nam przeszkadzać na skutek rosnącej dominacji Chin, a o tym nie muszę nawet pisać jak będzie wyglądał świat pod ich dyktando :/