Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2009-12-29 20:55
To co piszesz pięknie się czyta. Ale życie ma z tym mało wspólnego.
historia pokazuje, że te grupy, mimo wcześniejszego braku zaangażowania i różnic ideowych są w stanie zjednoczyć się z pomocą zaplecza organizacyjnego w postaci ruchu rewolucyjnego, który poprzez długoletnią samopomoc i ciągłe "drążenie" (czyli negację popularnej u części lewicy polityki "im gorzej tym lepiej") jest w stanie stworzyć odpowiednie struktury sprzyjające przewrotowi.
Sojusz ekstremów reunion?
Gdybym powiedział ludziom, żeby zamknąć lokalne Tesco, pewnie drobni kupcy by stanęli za mną murem, a najbiedniejsi murem za swoim sklepem.
Tylko, że dla najbiedniejszych Tesco to właśnie "ich sklep" w dodatku najtańszy (proces tzw. wykańczania konkurencji lokalnej przez supermarkety , poprzez zaniżanie cen a po 'zwycięstwie' stopniowy wzrost i uzależnianie klientów od siebie, już jako monopolisty)
Zamiast odpowiadać na moje pytanie wysuwasz tezę, że istnieje jakiś wspólny, jeden cel dla wszystkich przeciwników kapitalizmu. Tyle że jako przykład podajesz wyłącznie środowiska lewicy. A najbardziej pokrzywdzeni to czasem słuchacze Radia Maryja, albo kibole wrzeszczący "Kto nie skacze jest pedałem". Prezentowany przez ciebie antykapitalizm, nie jest troską o doły społeczne, ale chęcią tworzenia jakiejś nowej 'awangardy' społeczeństwa, w rozumieniu neomarksistowskim. Ja takim awangardom mówię NIE. Od ideologii, wolę szarego człowieka. Nawet jeśli jest wg was "faszystą"...
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
To co piszesz pięknie się
To co piszesz pięknie się czyta. Ale życie ma z tym mało wspólnego.
historia pokazuje, że te grupy, mimo wcześniejszego braku zaangażowania i różnic ideowych są w stanie zjednoczyć się z pomocą zaplecza organizacyjnego w postaci ruchu rewolucyjnego, który poprzez długoletnią samopomoc i ciągłe "drążenie" (czyli negację popularnej u części lewicy polityki "im gorzej tym lepiej") jest w stanie stworzyć odpowiednie struktury sprzyjające przewrotowi.
Sojusz ekstremów reunion?
Gdybym powiedział ludziom, żeby zamknąć lokalne Tesco, pewnie drobni kupcy by stanęli za mną murem, a najbiedniejsi murem za swoim sklepem.
Tylko, że dla najbiedniejszych Tesco to właśnie "ich sklep" w dodatku najtańszy (proces tzw. wykańczania konkurencji lokalnej przez supermarkety , poprzez zaniżanie cen a po 'zwycięstwie' stopniowy wzrost i uzależnianie klientów od siebie, już jako monopolisty)
Zamiast odpowiadać na moje pytanie wysuwasz tezę, że istnieje jakiś wspólny, jeden cel dla wszystkich przeciwników kapitalizmu. Tyle że jako przykład podajesz wyłącznie środowiska lewicy. A najbardziej pokrzywdzeni to czasem słuchacze Radia Maryja, albo kibole wrzeszczący "Kto nie skacze jest pedałem". Prezentowany przez ciebie antykapitalizm, nie jest troską o doły społeczne, ale chęcią tworzenia jakiejś nowej 'awangardy' społeczeństwa, w rozumieniu neomarksistowskim. Ja takim awangardom mówię NIE. Od ideologii, wolę szarego człowieka. Nawet jeśli jest wg was "faszystą"...