Dodaj nową odpowiedź

Sprawa wygląda mniej

Sprawa wygląda mniej więcej tak:

Z jednej strony mamy ekipę prezydenta Ahmedinedżada i ajatollaha Chamenei , z drugiej niedoszłego prezydenta Musawiego.

Zapleczem wyborczym prezydenta z jednej strony są twardogłowi ajatollahowie , którzy nie chcą żadnej liberalizacji obyczajowej w iranie ( z gospodarczą w sumie nie mają zdaje się aż takich problemów) oraz konserwatywno-religijna prowincja (bo słuchają ajatollajów) i klasy ludowe z dużych metropolii. Te ostatnie popierają (raczej) prezydenta z dwóch powodów.
Po pierwsze bo koleś ma typowe zagrania populistyczne i dba o image "człowieka z ludu" np jeszcze za nim był prezydentem , jako burmistrz teheranu dalej mieszkał w bloku jak zwykli irańczycy.
Po drugie, w iranie od ponad dekady trwa proces silnego rozwarstwiania się społeczeństwa związanego z liberalizacją gospodarki. W pierwszym etapie rewolucji islamskiej miała ona silny rys egalitarny, w trakcie wojny z irakiem wszyscy , mniej więcej klepali po równo biede. Za to później, wraz z otwarciem gospodarki (bo wbrew pozorom iran jest jak najbardziej gospodarczo podłaczony do światowej gospodarki- tyle że w miejsce kapitału amerykańskiego siedzi tam niemiecki i francuski) , nastąpiło powstanie pogłębiające się przepaści pomiędzy biednymi i bogatymi. Najlepiej widać to na przykładzie samego Teheranu podzielonego na część północną i południową. Na północy znajdują się wille i apartamenty klasy średniej i wyższej, markowe sklepy i ogólnie high life ORAZ (co istotne) mieszkają w wiekszości przywódcy opozycji. Na południu jest zdecydowanie biedniej , a klika lat temu odkryto nawet ogniska cholery.
Wracając do poparcia przez klasy ludowe obecnego prezydenta. Tak sie składa że opozycja to ruch ludzi właśnie ludzi z "północnego teheranu" czyli klasy średniej ,czyli tych którzy są zwycieżcami liberalizacji gospodarczej kraju i to jest właśnie powód dlaczego biedni głosują na Ahmedinedżada. Poprzedni "reformator" Chatami nad którym tak zachodnie media piały, mieszkał sobie w willi na pólnocy i próbował zrobić dobrze bogatym. Ludzie w ramach reakcji tłumnie poszli głosować na konserwatystów, bo przedstawiają się jako jedyny sojusznik biednych.

Opozycja to ruch zdecydowanie pro-burżuazyjny. To wzbogacona klasa średnia , której islamskie państwo uwiera w pełnej konsumpcji swojego bogactwa, dlatego z nim walczą.

Z kolei rządzący konserwatyści , to narodowo-islamskie (moim skromnym zdaniem wątek narodowy jest w iranie znacznie ważniejszy niż przedstawiają to media) oszołomy, które świadome rosnących podziałów ekonomicznych w społeczeństwie grają na nich aby utrzymać się przy władzy.

Jak dla mnie z tego tandemu , nie należy popierać nikogo, bo to wybór między dżumą a cholerą.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.