Dodaj nową odpowiedź
NIE BAZIE F-16 W POZNANIU!!!
Yak, Pon, 2006-11-06 12:04 Kraj | Militaryzm | PublicystykaOświadczenie organizatorów protestu 11 listopada 2006 r.
9 listopada br. w Poznaniu - Krzesiny lądują samoloty F-16, pierwsze z 32 mających tam docelowo stacjonować. Odtąd największa w Europie Śr.-Wsch. baza lotnicza NATO staje się faktem.
Nasz protest jest skierowany przeciwko nieuzasadnionej, kuriozalnej wręcz lokalizacji tej bazy na terenie 800 tysięcznej aglomeracji poznańskiej. Przeciw sposobowi podjęcia decyzji o tej lokalizacji - ponad głowami społeczności mieszkańców Poznania i powiatu poznańskiego. Jest też upomnieniem się o prawa mieszkańców okolic lotniska, a zwłaszcza Marlewa, którym hałas zrujnuje życie. To także sprzeciw wobec militarystycznej polityki państwa, lekceważącej takie właśnie cywilne potrzeby i opinie, polityki pchającej Polskę w kolejne konflikty zbrojne.
Osiedle Marlewo i inne sąsiednie osiedla i miejscowości - mamy prawo żyć tu normalnie!!
Kłamstwa armii i propagandy, służące obronie błędnej lokalizacji bazy i podważaniu prawa mieszkańców do odszkodowań, głoszą, że "lotnisko było najpierw", więc mieszkańcy są sami sobie winni. To perfidne oszustwo, bo osiedle zaczęło powstawać we wczesnych latach 30., w czasie wojny na jego terenie był zakład lotniczy Focke-Wulfa z pasem startowym. Lotnisko wojskowe podjęło działalność w latach 60., a jego szczyt nastąpił w latach 70. W planie zagospodarowania przestrzennego z 1994 r. przewidziane było przekształcenie lotniska wojskowego w poznańskich Krzesinach na lotnisko cywilne ze strefą intensywnego rozwoju gospodarczego. Ostatnie zezwolenia na budowę pochodzą z 2001 r. i zawierają gwarancję braku uciążliwości akustycznej lotniska!
Życie na końcu pasa startowego, z którego prawie 6000 razy w roku mają startować na "dopalaczu" myśliwce, nie jest w ogóle możliwe z powodu monstrualnego hałasu, co potwierdzają wiarygodne acz przemilczane ekspertyzy. Dlatego całe Marlewo, blisko 400 domów, powinno być w cywilizowany sposób wysiedlone, z pełnym ekwiwalentem strat. Domagamy się od władzy publicznej wzięcia odpowiedzialności za jej błędne decyzje. Dość przerzucania jej na barki mieszkańców, upokarzanych przez traktowanie jak chciwe natręty, próbujące wyłudzać pieniądze! Domagamy się zaangażowania władzy publicznej w pomoc dla mieszkańców, bo wojsko odmawia zadośćuczynienia, a sądy i inne instytucje odsyłają nas z kwitkiem. Dość pogardy i lekceważenia dla ludzkiej krzywdy!
To nie mieszkańcy ściągnęli F-16 nad Marlewo, to my byliśmy tu pierwsi, niekiedy od kilku pokoleń!!
O tym, że trudno będzie żyć w pobliżu lotniska świadczy również fakt, iż zrezygnowano z planów budowy osiedla dla pilotów i obsługi technicznej niedaleko lotniska, a buduje się dla nich piękne osiedle, w czystej ekologicznie okolicy i z dala od samolotów, na Strzeszynie. Poza tym władze miasta wydadzą ok. 50 mln zł na uzbrojenie całego terenu. Jak dotychczas cała infrastruktura na osiedlu Marlewo powstawała tylko za pieniądze jej mieszkańców. Mamy tu typowy przykład, że "są równi i równiejsi".
Poznań i aglomeracja poznańska - jesteśmy u siebie, miasto jest dla ludzi, nie dla samolotów!!
Decyzja o utworzeniu w granicach miasta wielkiej bazy lotniczej samolotów bojowych zapadła bez udziału mieszkańców Poznania, bez publicznej dyskusji czy konsultacji, poza władzą samorządową, zresztą bierną - jako ostateczna i nieodwołalna. Blisko milion ludzi wykluczono z wpływu na istotne warunki ich życia, wbrew elementarnej, zasadzie - nic o nas bez nas.. Rozmaite koszty, straty i zagrożenia spowodowane przez funkcjonowanie bazy w poznańskich Krzesinach obejmą, bowiem całe miasto i okolicę, w tym takie miasta jak np. Luboń i sąsiednie.
W skrócie - Poznań stanie się strategicznym celem i wzrośnie w mieście zagrożenie aktami terroru. Przy założonej intensywności lotów, także nocnych, istnieje ryzyko katastrofy nad miastem uzbrojonego samolotu bojowego, o tragicznych skutkach. Ponadnormatywny HAŁAS oraz szkodliwe ultra i infradźwięki oddziałujące daleko od lotniska, wymuszą powstanie stref ograniczonego użytkowania i inwestowania (teraz to 92 km kw.), co oznacza spadek wartości nieruchomości, atrakcyjności gospodarczej Poznania, odpływ inwestorów i firm z powodu obniżenia się komfortu życia i pracy w znacznej części miasta. A zrzuty paliwa, promieniowanie elektromagnetyczne i twarde z uzbrojenia, skażenie paliwem (JP8) i inne rodzaje skażenia środowiska uczynią z Poznania miejsce ekologicznie podejrzane i niebezpieczne dla zdrowia (nowotwory), co potwierdzają badania.
Poznań nie będzie mógł się swobodnie rozwijać przestrzennie i komunikacyjnie pomiędzy strefami dwóch lotnisk (Poznań-Krzesiny, Ławica), które chcą realizować swe cele ignorując koszty dla miasta i mieszkańców.
W długoterminowej perspektywie wszystkie te całkowite straty i koszty są znacznie większe niż nakłady na inwestycje w Krzesinach.
Domagamy się usunięcia wojskowej bazy lotniczej z Poznań - Krzesiny. Domagamy się sprawiedliwych odszkodowań dla całego Poznania i jego mieszkańców. Płatnikiem, powinni być autorzy decyzji o błędnej lokalizacji i jej beneficjenci: armia, rząd i NATO. Domagamy się niezależnego od wojska systemu stałego monitoringu skażeń i zanieczyszczeń, a zwłaszcza propagacji hałasu emitowanego przez lotnisko i samoloty. Niech samorząd nie chowa już głowy w piasek i zajmie się wreszcie tym problemem, bo Poznań będzie w Europie przede wszystkim "miastem bazy F-16"...
Polityka obronna czy polityka militaryzacji i wojny?
Taki jak opisany wyżej sposób traktowania przez władze i armię cywilnych społeczności lokalnych nie jest przypadkowy - od szeregu lat polska polityka dotycząca sił zbrojnych ignoruje opinię społeczną. Zarówno jeśli chodzi o podejmowanie najistotniejszych decyzji jak i rozliczanie się z nich. Społeczeństwo było przeciw wojnie w Iraku i polskiemu w niej udziałowi -ok. 70% przeciw, jednak obecnie polscy żołnierze mają walczyć z Afgańczykami... Plany budowy w Polsce jedynej poza terenem USA tarczy antyrakietowej czy też wielkiej bazy radiolokacyjnej nie są przedmiotem publicznej debaty, ani referendum. Podobnie jak nalot F-16 na Poznań - przykłady można mnożyć.
Domagamy się ujawnienia kalkulacji i uzasadnień dla lokalizacji bazy F-16 w Poznaniu i ujawnienia całego procesu decyzyjnego - chcemy wiedzieć, kto i w imię czego tak urządził nasze miasto!!! Należy rozliczyć winnych tej decyzji, a także wyjaśnić udział w jej realizacji władz samorządowych i prezydenta miasta!
Ostatnio elity polityczne mają sporo problemów, aby wykazać, że dzięki współpracy z Amerykanami społeczeństwu polskiemu żyje się lepiej, że forsowane wydatki ma armię i zbrojenia ożywią polską gospodarkę i przyniosą nowe miejsca pracy. W budżecie państwa brakuje pieniędzy na służbę zdrowia, bezrobotnych czy też na dopłaty do przewozów regionalnych PKP, likwiduje się szpitale, brak funduszy na dożywianie dzieci w szkołach czy wyższe emerytury. Tymczasem wydatki na zbrojenia, interwencje zbrojne (Irak, Afganistan), bazy wojskowe, modernizację armii itd. mają pochłonąć w najbliższych latach dziesiątki miliardów złotych!!!
Domagamy się publicznego rozliczenia kontraktu na zakup przez Polskę samolotów F-16, a zwłaszcza bilansu tzw. offsetu. Domagamy się materialnego, politycznego i moralnego bilansu na forum publicznym udziału Polski w wojnie w Iraku.
Domagamy się publicznej debaty nad całością polityki w zakresie sił zbrojnych, a zwłaszcza udziału społeczeństwa w decyzjach o lokalizacji w Polsce kolejnych militarnych inwestycji strategicznych, zwłaszcza wojsk obcych.
Rząd zajmuje się głównie wywoływaniem kolejnych afer, a jego członkowie już dawno zapomnieli o tym, że mają wypełniać wolę obywateli. Należy pamiętać, że to nie politycy z Warszawy, będą mieszkać w pobliżu lotniska w Krzesinach, dlatego to nie ich głos powinien być decydujący. Sprawa F-16, podobnie jak kwestia okupacji Iraku i Afganistanu po raz kolejny pokazuje, że rząd polski postępuje sprzecznie z opinią i interesem obywateli.
Dość arogancji władzy!
Stowarzyszenie Ekologiczne Marlewo
Poznańskie środowiska niezależne
Poznań, Marlewo, 11 listopada 2006 r.