Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2010-01-13 14:50
1. Szkoda że autor krytykując mit "solidarności" sam powiela jeden z jego głównych elementów utrwalanych przez media i elity . Nie ma czegos takiego jak jedna solidarność która najpierw zoorganizowała masy , a następnie dorwała się do władzy. Solidarność roku 1981 i 1989 to są dwa zupełnie różne projekty społeczne i polityczne. Solidarność jako ruch społeczny nie wzywała bynajmniej do restauracji kapitalizmu , a do likwidacji wypaczeń socjalizmu w duchu samorządzności pracowniczej.
2. Kopanie socjaldemokratów róznego nurtu jest bez sensu bo socjaldemokracja jako taka zdycha na naszych oczach. Nawet współczesne ruchy państw używających niby socjaldemokratycznego narzędzia jakim jest interwencjonizm państwowy de facto kontynuują politykę neoliberalnego dotowania korporacji państwowymi pieniędzmi prowadzoną na olbrzymią skale przed kryzysem. Rozumiem że autor chciał coś napisać w stylu szkoły frankfurckiej , ale może warto odnosić się do tego co za oknem a nie w 68.
3. Robotnicy nie są wstanie sami wyjść poza "trade unionizm" .Czyżby? To może w hiszpani 36 zrobili to pod "światłym" przewodnictem intelektualistów? Typowa marksistowska bzdura.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
1. Szkoda że autor
1. Szkoda że autor krytykując mit "solidarności" sam powiela jeden z jego głównych elementów utrwalanych przez media i elity . Nie ma czegos takiego jak jedna solidarność która najpierw zoorganizowała masy , a następnie dorwała się do władzy. Solidarność roku 1981 i 1989 to są dwa zupełnie różne projekty społeczne i polityczne. Solidarność jako ruch społeczny nie wzywała bynajmniej do restauracji kapitalizmu , a do likwidacji wypaczeń socjalizmu w duchu samorządzności pracowniczej.
2. Kopanie socjaldemokratów róznego nurtu jest bez sensu bo socjaldemokracja jako taka zdycha na naszych oczach. Nawet współczesne ruchy państw używających niby socjaldemokratycznego narzędzia jakim jest interwencjonizm państwowy de facto kontynuują politykę neoliberalnego dotowania korporacji państwowymi pieniędzmi prowadzoną na olbrzymią skale przed kryzysem. Rozumiem że autor chciał coś napisać w stylu szkoły frankfurckiej , ale może warto odnosić się do tego co za oknem a nie w 68.
3. Robotnicy nie są wstanie sami wyjść poza "trade unionizm" .Czyżby? To może w hiszpani 36 zrobili to pod "światłym" przewodnictem intelektualistów? Typowa marksistowska bzdura.