Dodaj nową odpowiedź

To są kpiny...

Całość sprawy opiera się na sfałszowanym dokumencie. Sąd nie widzi potrzeby interwencji- nazywając to niską szkodliwością czynu. Jak uczniak sfałszuje pieczątkę w legitymacji to mu prokuratorzy grożą. A tu kuźwa nic... Facet podszywający się pod gazownika, mogący swoimi nieumiejętnymi działaniami spowodować niezły bajzel. Czy wy tam w Warszawie macie dziki zachód? Czy prokuratura również w tym przypadku uważa to za "pikuś". Ciekawe w ilu jeszcze domach działa ten "gazownik" bez uprawnień. Może też podłączał gaz? Ile rodzin naraził "swoimi umiejętnościami" na utratę życia i zdrowia? Trzymam kciuki za lokatorów!!! Nie poddawajcie się !!!

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.