Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
E tam, ja jestem optymistą z natury. Zawszę widzę szklankę do połowy pełną, a nie pustą. Pewnie, że mi też zależy, żeby były dobre warunki pracy, ale uważam, że sprawy powinno się załatwiać konkretnie, czyli zgłosić to do właściciela sieci, a nie pisać, że śmierdzi itd. Mnie śmierdzą wszystkie miejsca, w których pali się papierosy, serwuje alkohol i mięso, czyli 99% miejsc w Polsce, ale nie robię afery. Do jednego baru Green Way'a jeździłem z drugiego krańca miasta, bo podobała mi się pracująca tam dziewczyna. Była bardzo bardzo miła, wesoła i kompetentna. Była wegetarianką i mówiła, że sama jada w barze. Niestety miała chłopaka i wyjechała za nim do Anglii. Miała nadzieję, że też będzie pracować w jakimś wegetariańskim miejscu. Cóż to chyba o czymś świadczy. Nie zawsze ludzi można zatrzymać, bo mają swoje plany życiowe. Zostawiajcie może lepiej napiwki dziewczynom w barze, skoro tak bardzo się przejmujecie ich sytuacją. W niemal całej gastronomii żyje się przecież z napiwków a nie z pensji. Pozdro.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Odpowiedź do czerwony dres
E tam, ja jestem optymistą z natury. Zawszę widzę szklankę do połowy pełną, a nie pustą. Pewnie, że mi też zależy, żeby były dobre warunki pracy, ale uważam, że sprawy powinno się załatwiać konkretnie, czyli zgłosić to do właściciela sieci, a nie pisać, że śmierdzi itd. Mnie śmierdzą wszystkie miejsca, w których pali się papierosy, serwuje alkohol i mięso, czyli 99% miejsc w Polsce, ale nie robię afery. Do jednego baru Green Way'a jeździłem z drugiego krańca miasta, bo podobała mi się pracująca tam dziewczyna. Była bardzo bardzo miła, wesoła i kompetentna. Była wegetarianką i mówiła, że sama jada w barze. Niestety miała chłopaka i wyjechała za nim do Anglii. Miała nadzieję, że też będzie pracować w jakimś wegetariańskim miejscu. Cóż to chyba o czymś świadczy. Nie zawsze ludzi można zatrzymać, bo mają swoje plany życiowe. Zostawiajcie może lepiej napiwki dziewczynom w barze, skoro tak bardzo się przejmujecie ich sytuacją. W niemal całej gastronomii żyje się przecież z napiwków a nie z pensji. Pozdro.