Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Tak przejrzałem niektóre Wasze wypowiedzi i - szczerze mówiąc - ręce opadają... To, że "możemy kupić przytransportowanego tysiące kilometrów banana taniej niż miejscowe jabłko" to nie efekt tego, że "ktoś został wykorzystany", tylko tego, że bardziej opłaca się komuś zapłacić chłopowi w Nikaragui niewielkie pieniądze za zbiórkę tychże bananów i jeszcze zapłacić za transport, niż płacić ogromne podatki tutaj, na miejscu. Poza tym co oznacza, że został "wykorzystany"? Lepiej, żeby w ogóle nie miał tej pracy i skazać go na śmierć głodową? Cholernie to egoistyczne, czyż nie? Podobnie piszecie o pracy dzieci - tutaj też lepiej, żeby tej pracy w ogóle nie było? Oczywiście, słynne stawki za uszycie pary butów przez takiego pracownika są haniebnie niskie, ale wydaje mi się, że lepiej, żeby biedny człowiek miał tego nieszczęsnego jednego dolara, niż nie miał nic... Jeszcze - podobno leży Wam na sercu los ludzi biednych, jednak poparlibyście działania, które spowodowałyby wzrost cen żywności - a to nie bogaty ucierpi na tym, że musi zapewnić większy socjal czy lepsze warunki pracy, koniec końców to biedny będzie musiał za to zapłacić w cenie kupowanej żywności! I dalej - ktoś wcześniej się wypowiedział, że lepiej, żeby przy jakiejś czynności pracowało 500 osób, niż 5 i maszyna. Super, czyli utrwalajmy dalej biedę w krajach trzeciego świata i uzależniajmy społeczności lokalne od inwestycji wielkich korporacji. Nie wiedziałem, że idee neokolonialne są tak bliskie użytkownikom tej strony...
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
ehhh
Tak przejrzałem niektóre Wasze wypowiedzi i - szczerze mówiąc - ręce opadają... To, że "możemy kupić przytransportowanego tysiące kilometrów banana taniej niż miejscowe jabłko" to nie efekt tego, że "ktoś został wykorzystany", tylko tego, że bardziej opłaca się komuś zapłacić chłopowi w Nikaragui niewielkie pieniądze za zbiórkę tychże bananów i jeszcze zapłacić za transport, niż płacić ogromne podatki tutaj, na miejscu. Poza tym co oznacza, że został "wykorzystany"? Lepiej, żeby w ogóle nie miał tej pracy i skazać go na śmierć głodową? Cholernie to egoistyczne, czyż nie? Podobnie piszecie o pracy dzieci - tutaj też lepiej, żeby tej pracy w ogóle nie było? Oczywiście, słynne stawki za uszycie pary butów przez takiego pracownika są haniebnie niskie, ale wydaje mi się, że lepiej, żeby biedny człowiek miał tego nieszczęsnego jednego dolara, niż nie miał nic... Jeszcze - podobno leży Wam na sercu los ludzi biednych, jednak poparlibyście działania, które spowodowałyby wzrost cen żywności - a to nie bogaty ucierpi na tym, że musi zapewnić większy socjal czy lepsze warunki pracy, koniec końców to biedny będzie musiał za to zapłacić w cenie kupowanej żywności! I dalej - ktoś wcześniej się wypowiedział, że lepiej, żeby przy jakiejś czynności pracowało 500 osób, niż 5 i maszyna. Super, czyli utrwalajmy dalej biedę w krajach trzeciego świata i uzależniajmy społeczności lokalne od inwestycji wielkich korporacji. Nie wiedziałem, że idee neokolonialne są tak bliskie użytkownikom tej strony...