Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Jeśli chodzi o podkład muzyczny to polemizowałaby z tym, że jest to "anarchistyczna katalońska pieśń". Autorem tej pieśni jest Luis Llach a jej tytuł to L'estaca (Mur) a nie "Pieśń katalońskiego anarchisty" - choc nie przeczę, iż być może jest ona również znana pod tym tytułem. Llasch był z pewnością antyfrankistą, nie wiem czy był anarchistą? Na poczatku lat.70 musiał uciekać za frankistowskiej jeszcze Hiszpanii z swe antyautorytarne pieśni i działalnośc antyfrankistowską. Co do polskiej wersji tej piesni to wersja Kaczmarskiego jest dość zmieniona jeśli chodzi o sam tekst, tytuł został zmieniony nieznacznie (Mury zamiast Mur). Najbardziej zbliżoną polską wersją tego kawałaka jest wykonanie przez Zespół Reprezentacyjny który notabene nagrał całą płytę z utworami Llascha (doskonałą skądinąd) pt. Za nami noc pieśni Luisa Lacha. Wersję Z.R. na swych występach scenowych wykonywał również znany tu i ówdzie pieśniarz lewicowy, Maciej Roszak.
Film o S.P. Antich pobieznie kiedyś przeglądałem ale w oryginalnej wersji więc niewiele zrozumiałem... Z jednej strony może i dobrze, że na takie tematy kręcą filmy, nawet te nienajlepsze. Zawsze ktoś może bardziej zainteresować się tematem. Oczywiście lepiej by było jakby film bardziej odpowiadał prawdzie...
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
muzyka
Jeśli chodzi o podkład muzyczny to polemizowałaby z tym, że jest to "anarchistyczna katalońska pieśń". Autorem tej pieśni jest Luis Llach a jej tytuł to L'estaca (Mur) a nie "Pieśń katalońskiego anarchisty" - choc nie przeczę, iż być może jest ona również znana pod tym tytułem. Llasch był z pewnością antyfrankistą, nie wiem czy był anarchistą? Na poczatku lat.70 musiał uciekać za frankistowskiej jeszcze Hiszpanii z swe antyautorytarne pieśni i działalnośc antyfrankistowską. Co do polskiej wersji tej piesni to wersja Kaczmarskiego jest dość zmieniona jeśli chodzi o sam tekst, tytuł został zmieniony nieznacznie (Mury zamiast Mur). Najbardziej zbliżoną polską wersją tego kawałaka jest wykonanie przez Zespół Reprezentacyjny który notabene nagrał całą płytę z utworami Llascha (doskonałą skądinąd) pt. Za nami noc pieśni Luisa Lacha. Wersję Z.R. na swych występach scenowych wykonywał również znany tu i ówdzie pieśniarz lewicowy, Maciej Roszak.
Film o S.P. Antich pobieznie kiedyś przeglądałem ale w oryginalnej wersji więc niewiele zrozumiałem... Z jednej strony może i dobrze, że na takie tematy kręcą filmy, nawet te nienajlepsze. Zawsze ktoś może bardziej zainteresować się tematem. Oczywiście lepiej by było jakby film bardziej odpowiadał prawdzie...