Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2010-03-07 20:21
Gdyby w wiadomościach TV zaprezentowano by gościa jako nazistę bijącego żonę i dzieci i potwierdzono to pięcioma odnośnymi wyrokami, to problemu by nie było. Gdyby informacje te były kłamliwe, wtedy można by stację podać do sądu za pomówienie. Któryś z redaktorów Gościa Niedzielnego zamieścił na łamach swoją opinię, iż aborcja jest analogiczna do planowego mordowania ludzi w obozach koncentracyjnych, a więc tych, którzy aborcję przeprowadzają można przyrównać do hitlerowców. Jego celem nie było "obrażenie" p Tysiąc (która nota bene po wyroku Trybunału Sztrasburskiego i tak jest osobą publiczną i musi liczyć się z tym, że jako osoba publiczna podlegać będzie osądowi), lecz wyartykułowanie kontrowersyjnego poglądu. "Poszkodowanej" nie zasypano bowiem wulgarnymi obelgami.
"Wydanie osądu" jest prawem każdego człowieka, żyjemy w wolnym kraju i każdemu (również publicznie) wolno wyrazić swoje wątpliwości co do prowadzenia się Dody czy sprzeciw wobec działania Alicji Tysiąc. Albo niezgodę na manifestację policjantów w obronie wcześniejszych emerytur. Celem Autora artykułu nie było obrażenie kogokolwiek. To zaś, iż "jest karany za bzdury i, jak pisze w artykule, jezyk nienawisci wobec tysiac." świadczy niedobrze o stanie polskiego prawa. Bo następnym, kogo za "język nienawiści" (co to swoją drogą w ogóle jest?) skażą, możesz być Ty.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Gdyby w wiadomościach TV
Gdyby w wiadomościach TV zaprezentowano by gościa jako nazistę bijącego żonę i dzieci i potwierdzono to pięcioma odnośnymi wyrokami, to problemu by nie było. Gdyby informacje te były kłamliwe, wtedy można by stację podać do sądu za pomówienie. Któryś z redaktorów Gościa Niedzielnego zamieścił na łamach swoją opinię, iż aborcja jest analogiczna do planowego mordowania ludzi w obozach koncentracyjnych, a więc tych, którzy aborcję przeprowadzają można przyrównać do hitlerowców. Jego celem nie było "obrażenie" p Tysiąc (która nota bene po wyroku Trybunału Sztrasburskiego i tak jest osobą publiczną i musi liczyć się z tym, że jako osoba publiczna podlegać będzie osądowi), lecz wyartykułowanie kontrowersyjnego poglądu. "Poszkodowanej" nie zasypano bowiem wulgarnymi obelgami.
"Wydanie osądu" jest prawem każdego człowieka, żyjemy w wolnym kraju i każdemu (również publicznie) wolno wyrazić swoje wątpliwości co do prowadzenia się Dody czy sprzeciw wobec działania Alicji Tysiąc. Albo niezgodę na manifestację policjantów w obronie wcześniejszych emerytur. Celem Autora artykułu nie było obrażenie kogokolwiek. To zaś, iż "jest karany za bzdury i, jak pisze w artykule, jezyk nienawisci wobec tysiac." świadczy niedobrze o stanie polskiego prawa. Bo następnym, kogo za "język nienawiści" (co to swoją drogą w ogóle jest?) skażą, możesz być Ty.