Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
maly wielki czlowiek (niezweryfikowane), Sob, 2010-03-13 13:12
Jak libertarianie przestaną pieprzyć banialuki w stylu "marksistowska walka klas odeszła do historii", "grupą uciskaną jest nie proletariat, czyli ludzie, którzy z jakiegoś powodu nie posiadają kapitału, ale przedsiębiorcy" itp, wyraźnie opowiedzą się przeciwko pracy najemnej i przestaną brać stronę drobnych kapitalistów w konfliktach pracowniczych (a przede wszystkim zaczną je w końcu zauważać - patrz uwaga wyżej) to może uwierzę, że różnice tkwią tylko w semantyce.
Póki co jednak odnoszę wrażenie, że większość libertarian solidaryzując się z drobnym kapitałem przeciwko proletariatowi (to czy są świadomi działania na szkodę proletariatu czy nie są, nie ma nic do rzeczy - chodzi o efekty), ewidentnie stoi po przeciwnej niż moja stronie barykady w tej istotnej dla mnie kwestii. Nie tylko jakieś "anarcho-monarchistyczne" świry od Hoppe'go, ale też ludzie odwołujący się do "lewicowego" libertarianizmu a la Konkin (zgadnij, czyjego autorstwa są powyższe cytaty?). Z całym szacunkiem, ale na takich "lewicowców" to ja mam serdecznie wyjebane i uważam ich za farbowanych prawicowych lisów.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Jak libertarianie przestaną
Jak libertarianie przestaną pieprzyć banialuki w stylu "marksistowska walka klas odeszła do historii", "grupą uciskaną jest nie proletariat, czyli ludzie, którzy z jakiegoś powodu nie posiadają kapitału, ale przedsiębiorcy" itp, wyraźnie opowiedzą się przeciwko pracy najemnej i przestaną brać stronę drobnych kapitalistów w konfliktach pracowniczych (a przede wszystkim zaczną je w końcu zauważać - patrz uwaga wyżej) to może uwierzę, że różnice tkwią tylko w semantyce.
Póki co jednak odnoszę wrażenie, że większość libertarian solidaryzując się z drobnym kapitałem przeciwko proletariatowi (to czy są świadomi działania na szkodę proletariatu czy nie są, nie ma nic do rzeczy - chodzi o efekty), ewidentnie stoi po przeciwnej niż moja stronie barykady w tej istotnej dla mnie kwestii. Nie tylko jakieś "anarcho-monarchistyczne" świry od Hoppe'go, ale też ludzie odwołujący się do "lewicowego" libertarianizmu a la Konkin (zgadnij, czyjego autorstwa są powyższe cytaty?). Z całym szacunkiem, ale na takich "lewicowców" to ja mam serdecznie wyjebane i uważam ich za farbowanych prawicowych lisów.