Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Oj tam kapitalizm nie zmienił się w religię albowiem zawsze nią był :D
Wiara w "idealny" wolny rynek, którym niczym "ręka Boga" działa perfekcyjnie klasyfikuje się właśnie w system wierzeń religijnych (lub do szpitala psychiatrycznego), w którym występują bogowie, Bożkowie, dogmaty, teolodzy, mesjasze, etc. :D To taki irracjonalny system wierzeń , którego wyznawcy niemal z teologicznym przekonaniem o słuszności rynku oraz jego nieomylności, głoszą zasady tej wiary. Jakakolwiek próba jej podważenia jest odbierana jak obraza świętości i przeciwstawienie się prawdzie objawionej. A jak wiemy każdy fanatyzm nakłada klapki na oczy a więc wyzn`wcy wolnego rynku nie dostrzegają sprzeczności, ewidentnych bzdur swojej wiary i w końcu jej niszczycielskich kosztów dla świata.
Niezwykle trafnie podsumował to Blihr w "Nowomowie neoliberalnej":
„(Neo)liberalny fetyszyzm wolnego rynku jest barbarzyńską religią, której bogiem ukrytym, ale ewidentnym, ponieważ otoczonym tabu, jest kapitał. To religia, która głosi pochwałę poddania (aż po poświęcenie) ludzi produktom ich własnej pracy i eksploatacji (aż po śmierć) ludzkiej pracy za pośrednictwem ich wcześniejszych rezultatów, nad którymi stracili kontrolę. To religia, która wychwala wampiryzm kapitału - tego bóstwa wcielonego w przedmioty (środki produkcji i środki konsumpcji) i w znaki (waluty, papiery wartościowe) - który, aby żyć, musi żywić się pracą setek milionów mężczyzn i kobiet, których wyzyskuje na całym świecie, jednocześnie skazując jeszcze większe rzesze ludzi na ubóstwo, nędzę, a ostatecznie śmierć, ponieważ nie potrzebuje albo nie może ich zatrudniać (a więc wyzyskiwać), z zarazem pozbawia ich możliwości samodzielnego produkowania tego, co im potrzebne do życia".
------------------
A odnośnie "kapitalizmu jako stanu naturalnego". No to zobaczmy jak wolno rynkowcy przepisują dokonania historii, archeologii, biologii, antropologii od nowa. Praktycznie wszystkie opisy kultur pierwotnych mówią wprost, że naturalnym stanem dla nich był "komunizm pierwotny". I czy to tyczy Eskimosów (którzy by odrzucić własność narzuconą im przez Duńczykom po prostu oddają wszystko gdy jakimś cudem wejdą w posiadanie czegoś), Irokezów czy Papuasów. Ale co tam, pewnie jakiś "mądry" mesjasz, który posiadał "prawdę objawioną" w postaci "wolnego rynku" twierdzi inaczej i na pewno tak jest (http://drabina.wordpress.com/2010/02/04/komunizm-pierwotny-jako-naturaln...).
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą" http://drabina.wordpress.com
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Kapitalizm zawsze był
Oj tam kapitalizm nie zmienił się w religię albowiem zawsze nią był :D
Wiara w "idealny" wolny rynek, którym niczym "ręka Boga" działa perfekcyjnie klasyfikuje się właśnie w system wierzeń religijnych (lub do szpitala psychiatrycznego), w którym występują bogowie, Bożkowie, dogmaty, teolodzy, mesjasze, etc. :D To taki irracjonalny system wierzeń , którego wyznawcy niemal z teologicznym przekonaniem o słuszności rynku oraz jego nieomylności, głoszą zasady tej wiary. Jakakolwiek próba jej podważenia jest odbierana jak obraza świętości i przeciwstawienie się prawdzie objawionej. A jak wiemy każdy fanatyzm nakłada klapki na oczy a więc wyzn`wcy wolnego rynku nie dostrzegają sprzeczności, ewidentnych bzdur swojej wiary i w końcu jej niszczycielskich kosztów dla świata.
Niezwykle trafnie podsumował to Blihr w "Nowomowie neoliberalnej":
„(Neo)liberalny fetyszyzm wolnego rynku jest barbarzyńską religią, której bogiem ukrytym, ale ewidentnym, ponieważ otoczonym tabu, jest kapitał. To religia, która głosi pochwałę poddania (aż po poświęcenie) ludzi produktom ich własnej pracy i eksploatacji (aż po śmierć) ludzkiej pracy za pośrednictwem ich wcześniejszych rezultatów, nad którymi stracili kontrolę. To religia, która wychwala wampiryzm kapitału - tego bóstwa wcielonego w przedmioty (środki produkcji i środki konsumpcji) i w znaki (waluty, papiery wartościowe) - który, aby żyć, musi żywić się pracą setek milionów mężczyzn i kobiet, których wyzyskuje na całym świecie, jednocześnie skazując jeszcze większe rzesze ludzi na ubóstwo, nędzę, a ostatecznie śmierć, ponieważ nie potrzebuje albo nie może ich zatrudniać (a więc wyzyskiwać), z zarazem pozbawia ich możliwości samodzielnego produkowania tego, co im potrzebne do życia".
------------------
A odnośnie "kapitalizmu jako stanu naturalnego". No to zobaczmy jak wolno rynkowcy przepisują dokonania historii, archeologii, biologii, antropologii od nowa. Praktycznie wszystkie opisy kultur pierwotnych mówią wprost, że naturalnym stanem dla nich był "komunizm pierwotny". I czy to tyczy Eskimosów (którzy by odrzucić własność narzuconą im przez Duńczykom po prostu oddają wszystko gdy jakimś cudem wejdą w posiadanie czegoś), Irokezów czy Papuasów. Ale co tam, pewnie jakiś "mądry" mesjasz, który posiadał "prawdę objawioną" w postaci "wolnego rynku" twierdzi inaczej i na pewno tak jest (http://drabina.wordpress.com/2010/02/04/komunizm-pierwotny-jako-naturaln...).
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com