Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2010-03-22 00:18
Żeby była jasność wklejam (niepoprawny) żart
Polityków i prostytutki łączy wiele:
- prostytutka świadczy usługi seksualne; polityk świadczy usługi polityczne
- prostytutka sprzedaje się zdesperowanym; polityk sprzedaje się pazernym
- prostytutka bierze pieniądze od klientów; polityk bierze pieniądze od lobbystów
- prostytutka spełnia życzenia klientów; polityk spełnia życzenia przedsiębiorców
Istnieją jednak różnice:
- prostytutka pracuje na ulicy w ciężkich warunkach; polityk wyleguje się w luksusach,
jada wykwintne kolacje
- prostytutka za ciężką prace zarabia grosze;
polityk zarabia krocie za głupi podpis czy podniesienie ręki, czy zwykłe siedzenie na dupie
- prostytutka ma alfonsa który ją kontroluje;
politycy uprawiają nierząd bez żadnej kontroli
- praca prostytutki ma wymiar prospołeczny (zmniejsza seksualne napięcie,
które może mieć destruktywny wpływ na tkankę społeczną); praca polityka jest antyspołeczna
(prywatyzacja zysków, uspołecznienie kosztów, demontaż świadczeń socjalnych itp.)
Podsumowując, wbrew powszechnej opinii politycy nie są 100% prostytutkami.
Polityk różni się do prostytutki, z tym,
że bycie prostytutką jest znacznie szlachetniejszym i pożyteczniejszym zajęciem.
Można powiedzieć, że polityk jest po prostu kurwą. To uliczne wyrażenie w pełni
oddaje sens działalności polityka, charakter tej profesji.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Żeby była jasność
Żeby była jasność wklejam (niepoprawny) żart
Polityków i prostytutki łączy wiele:
- prostytutka świadczy usługi seksualne; polityk świadczy usługi polityczne
- prostytutka sprzedaje się zdesperowanym; polityk sprzedaje się pazernym
- prostytutka bierze pieniądze od klientów; polityk bierze pieniądze od lobbystów
- prostytutka spełnia życzenia klientów; polityk spełnia życzenia przedsiębiorców
Istnieją jednak różnice:
- prostytutka pracuje na ulicy w ciężkich warunkach; polityk wyleguje się w luksusach,
jada wykwintne kolacje
- prostytutka za ciężką prace zarabia grosze;
polityk zarabia krocie za głupi podpis czy podniesienie ręki, czy zwykłe siedzenie na dupie
- prostytutka ma alfonsa który ją kontroluje;
politycy uprawiają nierząd bez żadnej kontroli
- praca prostytutki ma wymiar prospołeczny (zmniejsza seksualne napięcie,
które może mieć destruktywny wpływ na tkankę społeczną); praca polityka jest antyspołeczna
(prywatyzacja zysków, uspołecznienie kosztów, demontaż świadczeń socjalnych itp.)
Podsumowując, wbrew powszechnej opinii politycy nie są 100% prostytutkami.
Polityk różni się do prostytutki, z tym,
że bycie prostytutką jest znacznie szlachetniejszym i pożyteczniejszym zajęciem.
Można powiedzieć, że polityk jest po prostu kurwą. To uliczne wyrażenie w pełni
oddaje sens działalności polityka, charakter tej profesji.