Dodaj nową odpowiedź

Ocena prostytucji

Pozwolę sobie uogólnić: zawsze kiedy, ktoś robi coś złego, pojawia się pytanie, czy zamiast robić zło, mógł robić dobro. Zostawmy więc na chwilę na boku prostytutki, które są zmuszone przez warunki materialne wykonywać ten zawód i zadajmy sobie pytanie, czy prostytucja jest sama w sobie dobra, czy zła. Pozwolę sobie odwołać się do szwedzkiego prawa, które przewiduje kary za korzystanie z usług prostytucyjnych. O ile mi wiadomo, celem tych regulacji prawnych miała być ochrona godności kobiet. Jeżeli będziemy się więc kierować tym postępowym tokiem myślowym szwedzkiego prawodawcy, to dochodzimy do wniosku, że prostytucja jest czymś złym. Wobec tego powinniśmy wystawić w tym zakresie negatywną ocenę kobietom, które bez szeroko rozumianego przymusu oddają się tej profesji. Bo jeżeli prostytucja jest częścią systemu panowania mężczyzn nad kobietami, to dla feministek musi pojawić się pytanie, czy przypadkiem jakaś część kobiet nie przyczynia się do umacniania tego systemu.
Myślę, że problemem raczej nie jest ocena profesji pod nazwą prostytucja, która powinna być negatywna. Problemem raczej jest pytanie, czy prostytucja w hierarchii różnych złych zjawisk zajmuje aż tak wysokie miejsce, żeby pod postacią słowa "dziwka" być symbolem jakiegoś zła spoza sfery seksualnej, jak na owym nieszczęsnym transparencie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.