Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2010-03-25 18:10
Ok - zakładając że Anna w jakimkolwiek sensie uważa się czy utożsamia się z prostytutkami... Staram się zrozumieć na jakiej zasadzie osoba która nie uważa się za dziwkę może czuć się obrażona za to że używam słowa "dziwka" jednocześnie nie uważając tej osoby za dziwkę.
Co do ostatniego akapitu - jeżeli mówię że ktoś jest "zdrajcą" to chce z całą konsekwencją określić go "zdrajcą". Jeżeli mówię że jest "dziwką" to chce określić go "dziwką" i bynajmniej nie mam na myśli tego do jakiej grupy zawodowej należy. I zgadzam się - to ten sam kaliber w sensie wydźwięku emocjonalnego z tym że "dziwkarstwo" to kwestia wyboru a "żydostwo" nie. "Dziwka" to nie osoba która handluje swoim ciałem. Dziwka to ktoś kto celem zysku narusza "moralność". Rzeczywiście wychodzi na to że zwrot bardziej pasuje do logiki autorytarnej, ale mimo wszystko nie odnosi się ściśle do prostytutek czy na pewno nie do kobiet.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ok - zakładając że Anna w
Ok - zakładając że Anna w jakimkolwiek sensie uważa się czy utożsamia się z prostytutkami... Staram się zrozumieć na jakiej zasadzie osoba która nie uważa się za dziwkę może czuć się obrażona za to że używam słowa "dziwka" jednocześnie nie uważając tej osoby za dziwkę.
Co do ostatniego akapitu - jeżeli mówię że ktoś jest "zdrajcą" to chce z całą konsekwencją określić go "zdrajcą". Jeżeli mówię że jest "dziwką" to chce określić go "dziwką" i bynajmniej nie mam na myśli tego do jakiej grupy zawodowej należy. I zgadzam się - to ten sam kaliber w sensie wydźwięku emocjonalnego z tym że "dziwkarstwo" to kwestia wyboru a "żydostwo" nie. "Dziwka" to nie osoba która handluje swoim ciałem. Dziwka to ktoś kto celem zysku narusza "moralność". Rzeczywiście wychodzi na to że zwrot bardziej pasuje do logiki autorytarnej, ale mimo wszystko nie odnosi się ściśle do prostytutek czy na pewno nie do kobiet.