Dodaj nową odpowiedź

kiboli? to walka o swoje ze zbirami tudziez kibicowanie tej walce to kibolstwo?

ostatnio na dolnymslasku byl przypadek ze kuratorka przyszla do rodziny i zaczela ja straszyc, ze zabierze im dziecko. facet rabnal kobiecine siekera w leb i zeszla. nie mialem okazji napisac na cia bo nie mialem neta, ale uwazam ze sprawa jest ciekawa. no bo jak to kurwa, mozna sobie tak o straszyc zabraniem dziecka i myslec ze co? ze sie kurwa dostanie kwiaty?

dla mnie z psami sprawa jest jasna. jak ja bym wyszedl na dzielnie ze spluwa i z pala to liczylym sie z tym, ze mnie ktos zastrzeli. albo chociaz mi wpierdoli. psy sa tresowane (doslownie) by bic, palowac, przyduszac, a nawet by strzelac (choc oni boja sie zabijac zwykle jak pokazuje wiele sytuacji strzelaja na oslep, seriami do byle czego) a jednoczesnie kladzie im sie do glow, ze jak ktos ich chociaz odepchnie odruchowo to jest ostatnim zbrodniarzem. takich co sie stawiali leje sie na komisariatach.

no i co przychodza do ciebie do chaty zabrac ci samochod, albo wyjebac cie na bruk bo jakis kutas w banku zrobil na tobie przedni interes, albo zabrac cie twojej rodzinie dlatego, ze dorabiales na lewo. czym oni roznia sie od zwyklej mafii? albo te pizdy z tzw. opieki wpadaja ci wraz z policja w nocy na chate zeby zabrac ci dzieci. jesli siegasz wtedy po bron to znaczy ze jestes w rozpaczy, bo liczysz sie z tym ze nie wyjdziesz juz z puchy. ale chcesz jakos przelamac strach i bezradnosc, powiedziec glosno nie, byc uslyszanym.za to nalezy sie szacunek.

w usa to zdarza sie czesciej i policja zbroi sie coraz bardziej. sa na wojnie ze spoleczenstwem.