Dodaj nową odpowiedź
Kolejny przykład fanatyzmu religijnego w publicznej szkole: akcja dowieszania krzyży
XaViER, Śro, 2010-03-24 09:09 Kraj | KlerykalizmUczeń III Liceum Ogólnokształcącego w Sopocie napisał petycję do dyrekcji z prośbą o usunięcie symboli religijnych z terenu szkoły. Zamiast odpowiedzi, szkoła wywiesiła dodatkowe krzyże w pomieszczeniach w których dotąd ich nie było.
- Inni nie chcą się wychylać. Boją się, że może im to utrudnić podejście do matury. Ja się nie boję - mówi radiu TOK FM Maciej Czerski z klasy maturalnej. - W mojej petycji odwołałem się do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ale nie dostałem formalnej odpowiedzi. To jest pokazanie, że moje zdanie nie liczy się, nie mam nic do gadania. Jestem uczniem, więc mam siedzieć cicho, a szkoła będzie robić to co uważa - dodaje.
- Kilka miesięcy temu krzyże były w kilku salach. Teraz są we wszystkich, nawet w auli multimedialnej. Uważam się za katolika, ale narzucanie tego światopoglądu w publicznej, obowiązkowej szkole jest nieuczciwe - dodaje Kuba. Uczniowie, z którymi rozmawiał reporter TOK FM, anonimowo potwierdzają, że nagle krzyży w salach zrobiło się więcej. - Teraz na przykład w jednej z sal zamiast godła narodowego został powieszony krzyż, a godło gdzieś schowano - mówi Kazimierz, uczeń III LO.
Dyrektorka zaprzecza faktom i twierdzi, że żadnego dowieszania nie było. - Przyznaję, że w szkole jest wyeksponowana religia katolicka, absolutnie jednak nie uważam tego na znak na plus czy na minus. Tak po prostu jest i ja nie chcę z tym walczyć, ani ingerować w żadne spory - mówi Danuta Klapper-Szczucka, dyrektorka szkoły.
- Krzyży w szkołach broni Sejm i Episkopat Polski, ja nie widzę potrzeby szerszego dyskutowania o tym. Jeżeli kogoś rażą krzyże i nie jest w stanie odczytać w krzyżu oprócz znaku religijnego wartości, które ze sobą niesie, to jest to smutne - ocenia kurator oświaty Zdzisław Szudrowicz.