Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2010-03-29 22:23
Owszem, muzułmanie innowierców mordowali, tylko, że zostawali w spokoju Żydów i muzułmanów. A więc jedynie poganie mieli przejebane do tego stopnia, że populacja np. saharyjskich Tuaregów stanęła tuż po podboju arabskim na granicy przetrwania. Zresztą tak charakterystyczny dla wszystkich nowoczesnych totalitaryzmów podział na klasy: uprzywilejowaną (ludzi, muzułmanów) wykorzystywaną (nieludzi, ale mogących żyć jeśli się opłacą, "ludy księgi") i tępioną (nieludzi, pogan) został właśnie przez islam (Koran) stworzony.
Teza, że islam stał się mniej tolerancyjny pod wpływem chrześcijaństwa jest zupełnie ahistoryczna. Poziom kultury w świecie islamskim był wyższy w porównaniu do Europu Zachodniej (nie Bizancjum) jedynie w barbarzyńskim wczesnym średniowieczu (VIII-X wiek). Krucjaty (bo o nie ci zapewne chodziło) zostały wywołane przez restrykcyjnie nietolerancyjne prawodawstwo muzułmańskich Turków Seldżuckich, nie zezwalających na dostęp do Jerozolimy pielgrzymom. Owszem, i w tym okresie tolerancja kwitła w państwie Mameluków i w Kalifacie Kordobańskim (albo Almorawidów albo Almohadów, nie pamiętam kto wtedy dokładnie władał Hiszpanią), ale jeśli już trzymamy się uproszczeń, to ciąg przyczynowo-skutkowy powinien wyglądać raczej tak, że nietolerancyjny islam poprzedza nietolerancyjne chrześcijaństwo, za nim zaś plasuje się nietolerancja w Egipcie (Iberia i Mauretania pozostały otwarte na różne kultury).
Falangiści w Libanie mordują nie dlatego, że chrześcijaństwo jest takie straszne, tylko z powodu specyfiki tego kraju, ogarniętego szaleństwem wojny religijnej (w moim osobistym mniemaniu również dzięki działaniom sponsorowanego przez Iran, radykalnie szyickiego Hezbollahu).
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Owszem, muzułmanie
Owszem, muzułmanie innowierców mordowali, tylko, że zostawali w spokoju Żydów i muzułmanów. A więc jedynie poganie mieli przejebane do tego stopnia, że populacja np. saharyjskich Tuaregów stanęła tuż po podboju arabskim na granicy przetrwania. Zresztą tak charakterystyczny dla wszystkich nowoczesnych totalitaryzmów podział na klasy: uprzywilejowaną (ludzi, muzułmanów) wykorzystywaną (nieludzi, ale mogących żyć jeśli się opłacą, "ludy księgi") i tępioną (nieludzi, pogan) został właśnie przez islam (Koran) stworzony.
Teza, że islam stał się mniej tolerancyjny pod wpływem chrześcijaństwa jest zupełnie ahistoryczna. Poziom kultury w świecie islamskim był wyższy w porównaniu do Europu Zachodniej (nie Bizancjum) jedynie w barbarzyńskim wczesnym średniowieczu (VIII-X wiek). Krucjaty (bo o nie ci zapewne chodziło) zostały wywołane przez restrykcyjnie nietolerancyjne prawodawstwo muzułmańskich Turków Seldżuckich, nie zezwalających na dostęp do Jerozolimy pielgrzymom. Owszem, i w tym okresie tolerancja kwitła w państwie Mameluków i w Kalifacie Kordobańskim (albo Almorawidów albo Almohadów, nie pamiętam kto wtedy dokładnie władał Hiszpanią), ale jeśli już trzymamy się uproszczeń, to ciąg przyczynowo-skutkowy powinien wyglądać raczej tak, że nietolerancyjny islam poprzedza nietolerancyjne chrześcijaństwo, za nim zaś plasuje się nietolerancja w Egipcie (Iberia i Mauretania pozostały otwarte na różne kultury).
Falangiści w Libanie mordują nie dlatego, że chrześcijaństwo jest takie straszne, tylko z powodu specyfiki tego kraju, ogarniętego szaleństwem wojny religijnej (w moim osobistym mniemaniu również dzięki działaniom sponsorowanego przez Iran, radykalnie szyickiego Hezbollahu).