Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2010-03-29 20:02
@kavalir:
wszystko fajnie tylko, że skoro jak sam napisałeś ludzie są zorganizowani w spółdzielnie, komuny, związki itp. to de facto jest to to samo co państwo tylko na mniejszą skalę. Musi być jakiś typ który tym wszystkim steruje, ktoś kto zarządza produkcją, dystrybucją itd. Nawet ktoś kto pilnuje, żeby prawo w tych małych społecznościach było przestrzegane. Więc łączenie się ludzi w większe zorganizowane grupy siłą rzeczy wymusza istnienie nadrzędnej władzy, niewielkiego grona ludzi którzy są w stanie ogarnąć całą sytuację i zapewnić byt reszcie.
Tylko bez tekstów, że wszyscy mają taki sam wpływ na władze i wszystko robi się wspólnie. Bo to NIE MA PRAWA DZIAŁAĆ. Nie wierzycie? Pójdzie na zebranie byle jakiej organizacji która ma zbyt duzy zarząd lub takiej w której każdy członek ma to samo do powiedzenia. Nic nie da się osiągnąć bo zawsze znajdzie się grupa ludzi która ma swój pomysł i chce go wprowadzić w życie lub poprostu mówić "nie" dla samego mówienia "nie".
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
@kavalir: wszystko fajnie
@kavalir:
wszystko fajnie tylko, że skoro jak sam napisałeś ludzie są zorganizowani w spółdzielnie, komuny, związki itp. to de facto jest to to samo co państwo tylko na mniejszą skalę. Musi być jakiś typ który tym wszystkim steruje, ktoś kto zarządza produkcją, dystrybucją itd. Nawet ktoś kto pilnuje, żeby prawo w tych małych społecznościach było przestrzegane. Więc łączenie się ludzi w większe zorganizowane grupy siłą rzeczy wymusza istnienie nadrzędnej władzy, niewielkiego grona ludzi którzy są w stanie ogarnąć całą sytuację i zapewnić byt reszcie.
Tylko bez tekstów, że wszyscy mają taki sam wpływ na władze i wszystko robi się wspólnie. Bo to NIE MA PRAWA DZIAŁAĆ. Nie wierzycie? Pójdzie na zebranie byle jakiej organizacji która ma zbyt duzy zarząd lub takiej w której każdy członek ma to samo do powiedzenia. Nic nie da się osiągnąć bo zawsze znajdzie się grupa ludzi która ma swój pomysł i chce go wprowadzić w życie lub poprostu mówić "nie" dla samego mówienia "nie".