Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2010-04-01 13:53
To chyba lepiej, że wydobywają u siebie niż mieliby najeżdżać kolejny kraj (jak Irak) w poszukiwaniu nowych złóż lub skubać drugą Nigerię. To chyba uczciwsze. Równie dobrze można by było mieć pretensje do polskich górników, że eksploatują śląskie pokłady.
Z drugiej strony, jak USA zaczynają naruszać swoje złoża to na świecie musi być już cienko z ropą. Do tej pory strategia Ameryki opierała się na założeniu, że najpierw wydoimy wszystkich naokoło, a dopiero nakońcu będziemy wydobywać u siebie. Albo Obama robi "kopernikowski przewrót", albo armagedon w 2012 to nie bajki ;)
Wojny to pikuś w porównaniu z rosnącym zapotrzebowaniem tzw. "zwykłych odbiorców". Chińczycy przesiadają się z rowerów na samochody i to bynajmnie nie "eko". W Polsce też wiele rodzin posiada wiecej niż jeden samochód. Do tego dochodzi rosnąca liczba połaczeń lotniczych i samolotów(także tych prywatnych). Nie mówiąc o zabawkach typu motory czy quady. Jak byłem mały to jeden kumpel na osiedlu miał rometowską motorynkę. Teraz wiele dzieciaków do gimnazjum przyjeżdżają na skuterach, a po tym samym osiedlu jeździ kilka ścigaczy (z śilnikami większymi niż w starym dobrym maluchu), które służą jako "zabawki"
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
To dobrze
To chyba lepiej, że wydobywają u siebie niż mieliby najeżdżać kolejny kraj (jak Irak) w poszukiwaniu nowych złóż lub skubać drugą Nigerię. To chyba uczciwsze. Równie dobrze można by było mieć pretensje do polskich górników, że eksploatują śląskie pokłady.
Z drugiej strony, jak USA zaczynają naruszać swoje złoża to na świecie musi być już cienko z ropą. Do tej pory strategia Ameryki opierała się na założeniu, że najpierw wydoimy wszystkich naokoło, a dopiero nakońcu będziemy wydobywać u siebie. Albo Obama robi "kopernikowski przewrót", albo armagedon w 2012 to nie bajki ;)
Wojny to pikuś w porównaniu z rosnącym zapotrzebowaniem tzw. "zwykłych odbiorców". Chińczycy przesiadają się z rowerów na samochody i to bynajmnie nie "eko". W Polsce też wiele rodzin posiada wiecej niż jeden samochód. Do tego dochodzi rosnąca liczba połaczeń lotniczych i samolotów(także tych prywatnych). Nie mówiąc o zabawkach typu motory czy quady. Jak byłem mały to jeden kumpel na osiedlu miał rometowską motorynkę. Teraz wiele dzieciaków do gimnazjum przyjeżdżają na skuterach, a po tym samym osiedlu jeździ kilka ścigaczy (z śilnikami większymi niż w starym dobrym maluchu), które służą jako "zabawki"