Dodaj nową odpowiedź

Po pierwsze, nikt nie

Po pierwsze, nikt nie "zniszczył" Gucwińskiego. Sprawę przeciwko niemu rozpoczęła Fundacja Viva, która jest organizacją raczej poważną, a nie zbiórką "pismaków".
Po drugie, Gucwiński mógł po prostu niedźwiedzia wykastrować. Oddzielił go od siostry ponieważ dochodziło między nimi do stosunków seksualnych. Z dwojga złego - kastracji i 10 lat w betonowym bunkrze, o wiele lepiej wybrać kastrację. Wiedzą o tym wszyscy opiekunowie zwierząt w schroniskach, a nie wie o tym Gucwiński?
Problem jest taki, że Gucwiński o tym wiedział, ale jak to nierzadko u mężczyzn bywa, na propozycję kastracji niedźwiedzia reagował agresją, tak jakby to jego mieli "męskości" pozbawiać. I z powodu jego problemu kastracyjnego niedźwiedź musiał cierpieć.
Kara się Gucwińskiemu jak najbardziej należy. Przykładnych w pracy mężów też należy uniewinniać, gdy maltretują swoje żony, bo tacy przecież mili i grzeczni w pracy zawsze? No proszę...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.