Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2010-04-09 08:24
Witam serdecznie,
Rzeczywiście doktorant w Polsce to "ni pies ni wydra". Ustawa o Szkolnictwie Wyższym z dnia 27 lipca 2005 (ze zm.) określa że doktorant to uczestnik studiów doktoranckich (art 2 pkt 21), oraz iz jego obowiązkiem jest realizowanie programu studiów doktoranckich oraz prowadzenie badań naukowych (art 197 pkt 2). I tak;
- realizowanie programu studiów - to cały proces dydaktyczny (uczenie się i nauczanie). Uczestniczenie w zajęciach kwalifikuje doktoranta do grupy "studentów', natomiast nauczanie - juz do kadry pracowniczej.
- prowadzenie badań naukowych - tu teoretycznie doktorant staje się pracownikiem.
Sam fakt, że doktorantom przysługuje urlop (Ustawa określiła 8 tyg, w terminie wolnym od zajęć dydaktycznych dla studentów), oraz urlop macierzyński - kwalifikuje tę grupę do kadry pracowniczej. I to chyba najlepsza podstawa, aby "wywalczyć" dla siebie na uczelni kilka przywilejów, które ma kadra naukowa.
W kwestii stypendiów:
Gdzie jest zapis, że stypendium doktoranckie mogą dostać tylko wybrańcy? Art 200 Ustawy o Szkolnictwie Wyższym mówi jedynie, że "Uczestnik stacjonarnych studiów doktoranckich może otrzymywać stypendium doktoranckie" (warunkiem jest złożenie wniosku - tj KAŻDY wnioskujący MA PRAWO do stypendium doktoranckiego. I otrzymać je MUSI). Należy pamiętać jednak o 2 ważnych kwestiach:
1. NIE MOŻNA podejmować pracy na pełen etat (ale już 9/10 etatu jest dopuszczalne), oraz
2. PODJĘCIE PRACY w niepełnym wymiarze pracy MUSI byc zgłaszane. Brak informacji może wiazać się z skreśleniem z listy uczestników studiów doktoranckich.
Stypendia naukowe - rzeczywiście obłożone są warunkami - i nie ma bata. Trzeba spełnić warunki określone przez senat, aby je otrzymać.
Suma summarum - doktoranci mają więcej praw niż się mówi. Polecam lekturę Ustawy :)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Doktorant - podstawy prawne
Witam serdecznie,
Rzeczywiście doktorant w Polsce to "ni pies ni wydra". Ustawa o Szkolnictwie Wyższym z dnia 27 lipca 2005 (ze zm.) określa że doktorant to uczestnik studiów doktoranckich (art 2 pkt 21), oraz iz jego obowiązkiem jest realizowanie programu studiów doktoranckich oraz prowadzenie badań naukowych (art 197 pkt 2). I tak;
- realizowanie programu studiów - to cały proces dydaktyczny (uczenie się i nauczanie). Uczestniczenie w zajęciach kwalifikuje doktoranta do grupy "studentów', natomiast nauczanie - juz do kadry pracowniczej.
- prowadzenie badań naukowych - tu teoretycznie doktorant staje się pracownikiem.
Sam fakt, że doktorantom przysługuje urlop (Ustawa określiła 8 tyg, w terminie wolnym od zajęć dydaktycznych dla studentów), oraz urlop macierzyński - kwalifikuje tę grupę do kadry pracowniczej. I to chyba najlepsza podstawa, aby "wywalczyć" dla siebie na uczelni kilka przywilejów, które ma kadra naukowa.
W kwestii stypendiów:
Gdzie jest zapis, że stypendium doktoranckie mogą dostać tylko wybrańcy? Art 200 Ustawy o Szkolnictwie Wyższym mówi jedynie, że "Uczestnik stacjonarnych studiów doktoranckich może otrzymywać stypendium doktoranckie" (warunkiem jest złożenie wniosku - tj KAŻDY wnioskujący MA PRAWO do stypendium doktoranckiego. I otrzymać je MUSI). Należy pamiętać jednak o 2 ważnych kwestiach:
1. NIE MOŻNA podejmować pracy na pełen etat (ale już 9/10 etatu jest dopuszczalne), oraz
2. PODJĘCIE PRACY w niepełnym wymiarze pracy MUSI byc zgłaszane. Brak informacji może wiazać się z skreśleniem z listy uczestników studiów doktoranckich.
Stypendia naukowe - rzeczywiście obłożone są warunkami - i nie ma bata. Trzeba spełnić warunki określone przez senat, aby je otrzymać.
Suma summarum - doktoranci mają więcej praw niż się mówi. Polecam lekturę Ustawy :)