Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Brak zapisu, lub niedokładny zapis w Ustawie nie jest problemem. Wręcz przeciwnie. Niejasny zapis zawsze jest rozpatrywany na korzyść doktoranta. Polecam lekturę orzecznictwa NSA. Jedyny problem dla doktorantów to negatywne myślenie, czyli "że doktorant MOŻE otrzymać stypendium, ale NIE MUSI, bo nigdzie nie jest napisane, że musi".
Z takim negatywnym myśleniem nikt nie zajedzie daleko :)
Źródła finansowania uczelni - to znów Ustawa Prawo o Szkolnictwie Wyższym - Rozdział 4, art 90-95. Do poczytania :)
Stypendia doktoranckie to w wolnym tłumaczeniu wynagrodzenie dla doktoranta (za obowiązkowa pracę dydaktyczną), stypendia naukowe mają mobilizować do szerszej i aktywnej działalności naukowej (konferencje, staże, granty itp).
Kwoty stypendiów doktoranckich i naukowych - to rzeczywiście kwestia uczelni. Tu na wysokość ma wpływ jedynie wysokość dofinansowania ministerialnego.
Rozumiem bolączki doktorantów - w naszej Polsce jest nadal wiele do zmienienia. W każdej dziedzinie życia. Musicie uzbroić się w cierpliwość. Życzę dużo optymizmu!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Brak zapisu, lub
Brak zapisu, lub niedokładny zapis w Ustawie nie jest problemem. Wręcz przeciwnie. Niejasny zapis zawsze jest rozpatrywany na korzyść doktoranta. Polecam lekturę orzecznictwa NSA. Jedyny problem dla doktorantów to negatywne myślenie, czyli "że doktorant MOŻE otrzymać stypendium, ale NIE MUSI, bo nigdzie nie jest napisane, że musi".
Z takim negatywnym myśleniem nikt nie zajedzie daleko :)
Źródła finansowania uczelni - to znów Ustawa Prawo o Szkolnictwie Wyższym - Rozdział 4, art 90-95. Do poczytania :)
Stypendia doktoranckie to w wolnym tłumaczeniu wynagrodzenie dla doktoranta (za obowiązkowa pracę dydaktyczną), stypendia naukowe mają mobilizować do szerszej i aktywnej działalności naukowej (konferencje, staże, granty itp).
Kwoty stypendiów doktoranckich i naukowych - to rzeczywiście kwestia uczelni. Tu na wysokość ma wpływ jedynie wysokość dofinansowania ministerialnego.
Rozumiem bolączki doktorantów - w naszej Polsce jest nadal wiele do zmienienia. W każdej dziedzinie życia. Musicie uzbroić się w cierpliwość. Życzę dużo optymizmu!
Administracyjna