Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
... musiałam wysłuchać chcąc nie chcąc nawet wczoraj w wiedeńskiej filharmonii przed rozpoczęciem koncertu szopenowskiego. Trwała 15-20 minut i została uwieńczona minutą ciszy na stojąco, o co melomanów różnych nacji "poproszono" mówiąc: "proszę wstać!". Skojarzyło mi się to z inną instytucją panoszącą się w Polsce we wszystkich dziedzinach życia. Przemawiająca pani dyrektor (lub zastępca) Instytytu Polskiego w Wiedniu (kulturalnej instytucji przy ambasadzie) porównała elitę, która zginęła w sobotniej katastrofie samolotowej, z elitą zamordowaną w Katyniu. Uważam to za ogromną przesadę, ponieważ osoby, które zginęły w sobotę niekoniecznie wykazały się kiedykolwiek w swoim życiu jakimiś zasługami dla Polski, nie mówiąc o tym, że większość z nich nie była bohaterami narodowymi. Jakąś ogromną pomyłką i absurdem jest również traktowanie rodzaju śmierci prezydenta Kaczyńskiego jako jego zasługi i używanie tego faktu jako argumentu za tym, by pochować go na Wawelu. Wiedeńska Polonia jest oburzona tą decyzją i nie pojmuje, że naród tak się daje manipulować. Niezmiernie mnie też dziwi, że tylu Polaków nie potrafi najwidoczniej odróżnić patriotyzmu od nacjonalizmu przyprawionego postawą dyskryminującą wiele mniejszości, a wręcz antysemityzmem i rasizmem. Ktoś tak wielki, ale w tych kwestiach, ma naprawdę leżeć na Wawelu z myślicielami i wielkimi umysłami?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
mowy żałobnej...
... musiałam wysłuchać chcąc nie chcąc nawet wczoraj w wiedeńskiej filharmonii przed rozpoczęciem koncertu szopenowskiego. Trwała 15-20 minut i została uwieńczona minutą ciszy na stojąco, o co melomanów różnych nacji "poproszono" mówiąc: "proszę wstać!". Skojarzyło mi się to z inną instytucją panoszącą się w Polsce we wszystkich dziedzinach życia. Przemawiająca pani dyrektor (lub zastępca) Instytytu Polskiego w Wiedniu (kulturalnej instytucji przy ambasadzie) porównała elitę, która zginęła w sobotniej katastrofie samolotowej, z elitą zamordowaną w Katyniu. Uważam to za ogromną przesadę, ponieważ osoby, które zginęły w sobotę niekoniecznie wykazały się kiedykolwiek w swoim życiu jakimiś zasługami dla Polski, nie mówiąc o tym, że większość z nich nie była bohaterami narodowymi. Jakąś ogromną pomyłką i absurdem jest również traktowanie rodzaju śmierci prezydenta Kaczyńskiego jako jego zasługi i używanie tego faktu jako argumentu za tym, by pochować go na Wawelu. Wiedeńska Polonia jest oburzona tą decyzją i nie pojmuje, że naród tak się daje manipulować. Niezmiernie mnie też dziwi, że tylu Polaków nie potrafi najwidoczniej odróżnić patriotyzmu od nacjonalizmu przyprawionego postawą dyskryminującą wiele mniejszości, a wręcz antysemityzmem i rasizmem. Ktoś tak wielki, ale w tych kwestiach, ma naprawdę leżeć na Wawelu z myślicielami i wielkimi umysłami?