Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2010-05-10 19:31
Tekst pana Gilesa to jeden belkot. Obie frakcje politykow walcza o wladze oglupiajac i podburzajac tlumy. W grudniu 2008 to 'zolte koszule' blokowaly miasto i lotnisko domagajac sie rozpisania nowych wyborow. Teraz chodzi o to samo, tylko kolory koszulek sie zmienily. I nie prawda, ze ludzie biedni i ze wsi to elektorat 'czerwonych'. Elektorat 'zoltych' jest taki sam. Natomiast kazdy w miare inteligentny czlowiek orientuje sie mniej wiecej o co tutaj tak na prawde chodzi i nie daje sie oglupic.
cyt.: 'Czerwone Koszule żądają natychmiastowych wyborów, ponieważ obecny rząd premiera Abhisity Vejjajiva'ego doszedł do władzy dzięki wojsku pod koniec 2008 roku, w skutek zamachu stanu z 2006 roku, dwóch sądowych wyroków i przemocy zorganizowanej przez faszystowskie Żółte Koszule, które zajęły międzynarodowe lotniska w 2008.'
Przeciez ta wypowiedz sie kupy nie trzyma. 'Zamach stanu' (skad inad bezkrwawy) z 2006 to jedno a wydarzenia z 2008 to co innego. Zotle Koszule nie stosowaly przemocy - to 'czerwoni' (a wlasciwie pewnie sluzby specjalne wierne Thaksinowi) starali sie ich sprowokowac (rzucili kilka granatow, pare osob zginelo). I czemu akurat 'faszystowskie'? Byles tam, Giles, wtedy na lotnisku? Aktywisci to bada chlopaczkow, ktorym sie wydaje, ze o cos walacza a wspierajace ich tlumy to babcie i dziadkowie gotujacy dla pozostalych protestantow. Poza tym, 'zolci' (teraz w sensie politykow) nie doszli do wladzy na skutek zamachu tylko zmusili parlament do rozwiazania. Odbyly sie wybory, wygrala People Army For Democracy 'zoltych' i tyle.
Autor chyba dal sie zindoktrynowac i uwierzyl w ten wszystkie bzdury. Takie sa efekty demokracji, kiedy lud (czyli motloch) moze sobie pozwolic na tego typu protesty (ktore, co wazne, skutkuja - vide 2008 rok). Wszyscy ci 'protestanci' powinni zostac spacyfikowani, to by nastepnym razem dwa razy sie zastanowili czy blokowac miasto (wyobrazcie sobie, ze podburzony jakims politykiem szalencem tlum wdziera sie do sejmu i go okupuje - co byscie zrobili?). Co to znaczy, ze domagaja sie rozwiazania parlamentu? Niech poczekaja na wybory i zaglosuja na kogos innego. Tylko Thaksin sie boi, ze nie wygra a wtedy nie bedzie mogl wrocic do kraju.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Tekst pana Gilesa to jeden
Tekst pana Gilesa to jeden belkot. Obie frakcje politykow walcza o wladze oglupiajac i podburzajac tlumy. W grudniu 2008 to 'zolte koszule' blokowaly miasto i lotnisko domagajac sie rozpisania nowych wyborow. Teraz chodzi o to samo, tylko kolory koszulek sie zmienily. I nie prawda, ze ludzie biedni i ze wsi to elektorat 'czerwonych'. Elektorat 'zoltych' jest taki sam. Natomiast kazdy w miare inteligentny czlowiek orientuje sie mniej wiecej o co tutaj tak na prawde chodzi i nie daje sie oglupic.
cyt.: 'Czerwone Koszule żądają natychmiastowych wyborów, ponieważ obecny rząd premiera Abhisity Vejjajiva'ego doszedł do władzy dzięki wojsku pod koniec 2008 roku, w skutek zamachu stanu z 2006 roku, dwóch sądowych wyroków i przemocy zorganizowanej przez faszystowskie Żółte Koszule, które zajęły międzynarodowe lotniska w 2008.'
Przeciez ta wypowiedz sie kupy nie trzyma. 'Zamach stanu' (skad inad bezkrwawy) z 2006 to jedno a wydarzenia z 2008 to co innego. Zotle Koszule nie stosowaly przemocy - to 'czerwoni' (a wlasciwie pewnie sluzby specjalne wierne Thaksinowi) starali sie ich sprowokowac (rzucili kilka granatow, pare osob zginelo). I czemu akurat 'faszystowskie'? Byles tam, Giles, wtedy na lotnisku? Aktywisci to bada chlopaczkow, ktorym sie wydaje, ze o cos walacza a wspierajace ich tlumy to babcie i dziadkowie gotujacy dla pozostalych protestantow. Poza tym, 'zolci' (teraz w sensie politykow) nie doszli do wladzy na skutek zamachu tylko zmusili parlament do rozwiazania. Odbyly sie wybory, wygrala People Army For Democracy 'zoltych' i tyle.
Autor chyba dal sie zindoktrynowac i uwierzyl w ten wszystkie bzdury. Takie sa efekty demokracji, kiedy lud (czyli motloch) moze sobie pozwolic na tego typu protesty (ktore, co wazne, skutkuja - vide 2008 rok). Wszyscy ci 'protestanci' powinni zostac spacyfikowani, to by nastepnym razem dwa razy sie zastanowili czy blokowac miasto (wyobrazcie sobie, ze podburzony jakims politykiem szalencem tlum wdziera sie do sejmu i go okupuje - co byscie zrobili?). Co to znaczy, ze domagaja sie rozwiazania parlamentu? Niech poczekaja na wybory i zaglosuja na kogos innego. Tylko Thaksin sie boi, ze nie wygra a wtedy nie bedzie mogl wrocic do kraju.