Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Autor słusznie podnosi problem etykiety islamu jako religii faszystowskiej.
W moim rozumieniu słowo "faszystowski" odnosi się do ruchu, który nie toleruje innych ruchów o podobnym charakterze i zwalcza je siłą.
Czy religia islamska zwalcza inne religie? Formalnie Koran toleruje wyznawców dwu pozostałych religii, które "mają księgę" tj. Żydów i chrześcijan. Nie toleruje jednak wyznawców innych religii, zwłaszcza wyznających wielobóstwo ani osób bezwyznaniowych, tj. ateistów. Takie osoby nie są tolerowane w państwie a za odstępstwo od wyznania islamskiego można dostać karę śmierci.
Jeśli chodzi o Żydów i chrześcijan to słowo "tolerancja" jest jak najbardziej prawidłowe. Mogą mieszkać na terytorium państwa ale mułzumanie nie powinni stykać się z nimi. W praktyce muszą stosować się w życiu publicznym do wymagań islamu, np. muszą udawać, że poszczą w czasie Ramadhanu, muszą "stosownie" ubierać się. W krajach, w których islam ma wysoką pozycję polityczną czyli - zgodnie z Koranem - znawcy prawa koranicznego (najczęście duchowni muzułmańscy) sprawują rządy, obostrzenia wobec wyznawców innych religii są ostrzejsze, łącznie z zakazem gromadzenia się na modlitwy nawet w domu prywatnym.
Islam jest także skrajnie antydemokratyczny. Władza należy się znawcom prawa koranicznego z nadania Boga i wszelkie wybory są zbędne.
Dlatego słusznie można uznawać islam za wykluczający inne zorganizowane religie za pomocą środków przymusu państwowego.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
religia faszystowska
Autor słusznie podnosi problem etykiety islamu jako religii faszystowskiej.
W moim rozumieniu słowo "faszystowski" odnosi się do ruchu, który nie toleruje innych ruchów o podobnym charakterze i zwalcza je siłą.
Czy religia islamska zwalcza inne religie? Formalnie Koran toleruje wyznawców dwu pozostałych religii, które "mają księgę" tj. Żydów i chrześcijan. Nie toleruje jednak wyznawców innych religii, zwłaszcza wyznających wielobóstwo ani osób bezwyznaniowych, tj. ateistów. Takie osoby nie są tolerowane w państwie a za odstępstwo od wyznania islamskiego można dostać karę śmierci.
Jeśli chodzi o Żydów i chrześcijan to słowo "tolerancja" jest jak najbardziej prawidłowe. Mogą mieszkać na terytorium państwa ale mułzumanie nie powinni stykać się z nimi. W praktyce muszą stosować się w życiu publicznym do wymagań islamu, np. muszą udawać, że poszczą w czasie Ramadhanu, muszą "stosownie" ubierać się. W krajach, w których islam ma wysoką pozycję polityczną czyli - zgodnie z Koranem - znawcy prawa koranicznego (najczęście duchowni muzułmańscy) sprawują rządy, obostrzenia wobec wyznawców innych religii są ostrzejsze, łącznie z zakazem gromadzenia się na modlitwy nawet w domu prywatnym.
Islam jest także skrajnie antydemokratyczny. Władza należy się znawcom prawa koranicznego z nadania Boga i wszelkie wybory są zbędne.
Dlatego słusznie można uznawać islam za wykluczający inne zorganizowane religie za pomocą środków przymusu państwowego.