Dodaj nową odpowiedź

Ciekawy temat do dyskusji

Jak to się mówi..."Znam ten ból". Z pewnym znajomym już nieraz próbowaliśmy się przebić ze swoimi opiniami, refleksjami odnośnie kapitalistycznej rzeczywistości i niestety nie dostrzegamy jak na razie większych pozytywnych skutków, tego boju o przynajmniej naświetlenie faktycznie ważnych problemów. Głową się muru niestety nie przebije. Ludzie wolą być głusi na krzywdę innych i wręcz pochwalają o dziwo tę krzywdę, zdziczenie. Te społeczeństwo naprawdę żyje tym urojonym konfliktem na linii Kaczyński-Tusk. Zaczepki z obydwu stron (trudno to nazwać prawdziwym konfliktem politycznym) ludziom się jakby spodobały, zostały zaakceptowane.
W Polsce mamy wręcz do czynienia z takim chamskim, prostackim wynoszeniem się ponad głowy choćby tych ludzi jacy teraz protestują w Grecji. Osoby jakie szerzą historyjki o "nieróbstwie" czy "lenistwie" "greckich roboli i urzędasów", nazywają takie poglądy "dorosłością" czy "wyrośnięciem z okresu buntu". Znam typa (osoba jakiej również nie zarzuciłbym chronicznej głupoty) jaki próbował mi wpajać iż robotnicy greccy, tamtejsi pracownicy najemni to "debile", bo nie chcą pracować do...80 roku życia i "nie wiadomo przeciwko czemu protestują". Przy okazji, ten typ zaznaczył iż z chęcią zasuwałby do 80 roku życia. Niektórzy w ogóle w tym kraju, nie są zdolni nawet do wyrażenia własnej opinii. To co im podsuwają media, prasa dość łatwo wchłaniają, łykają, zgadzają się z tym.
Np. te antykomunistyczne czy antysocjalistyczne głosy wśród młodego pokolenia w zasadzie są wszechobecne, stały się jakimś oficjalnym stanowiskiem każdego młodego Polaka. I tutaj drugorzędnie ma znaczenie, czy ktoś miał wujka czy tatusia w PZPR czy "S". Inaczej rzecz się ma z kapitalizmem. W dodatku jego patologie jak już napisałem, ludzie starają się nierzadko usprawiedliwiać. Jak to wytłumaczyć? Ja się przychylam do opinii iż w Polsce nawet nie tyle burżuazyjne media odpowiadają za obecny stan rzeczy. W Polsce mamy do czynienia ze zmutowanymi typami świadomości społecznej. Szczególnie niestety tam gdzie ludzie stali się ofiarami kapitalizmu. Jedynie burżuazja dość dobrze rozumie swoje interesy i cele społeczne w kapitalizmie.
Robotnicy właściwie mają świadomość drobnomieszczańską podlaną sosem populistyczno-nacjponalistycznym. W tym duże "zasługi" ma polska prawica narodowo-katolicka, tzw. bogoojczyźniana. Niestety przez lata nikt nie chciał i nie miał zamiaru wejść na teren prawicy. Prawica mogła utrwalać swoje wpływy wśród ludzi pracy najemnej, przede wszystkim wśród robotników. Ci co zasilili szeregi bezrobotnych w kapitalizmie, niestety zwrócili się ale do takiego chłopskiego sposobu myślenia, w Polsce niestety podszytego też mitami i resentymentami, takim cwaniackim egoizmem (mi się nasuwają skojarzenia z Pawlakiem i Kargulem). Nie jest prosto wskazać winnego tej sytuacji. Na pewno to iż nie odrodziła się w tym kraju konsekwentna lewica, to iż nagle wielu po 1989 roku, przechodziło z marksizmu na mniej lub bardziej umiarkowane pozycje liberalne czy w końcu jawnie prawicowe spotęgowało czy też przyspieszyło powstanie tych zjawisk znanych nam współcześnie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.