Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Książka Grindberga nie jest oczywiście pozycją wybitną. Bo taką być nie może. Jest to ogólne opracowanie przeznaczone dla studentów.
Jednak jak na polski grunt i spośród polskich autorów - spośród wszystkich naukowych opracowań - jest bez wątpienia najlepszą pozycją i ogólnie szeroko traktującą anarchizm (jako ideologię i ruch społeczny/polityczny). I naprawdę wielką szkodą jest to, że od momentu wydania pracy nie było jej wznowień (nie jestem na 100% pewny). Jest to po prostu rzetelna i solidna pozycja.
Nie oznacza to oczywiście, że nie istnieją inne dobre pozycje. Np. polecam niewspominanych tutaj "Prekursorów Nowej Lewicy" M. Waldenberga (dostać tego poza bibliotekami naukowymi nie można już).
Odnośnie Kołodzieja to podobnie ostrzegam przed jego pracą. Książka jest po prosta słaba, nie solidna, a w dodatku droga (do nabycia w księgarniach).
Nie ulega to jednak wątpliwości, że w Polsce publikacji poświęconych anarchizmowi jest jak na lekarstwo. Dobrych można wyliczyć na palcach jednej ręki. Ruch, ideologia, etc. jest praktycznie nie opisany. Pod względem naukowym znajdujemy się w czarnej dupie. Zupełne przeciwieństwo Zachodniej Europy. Przykładowo w takich Niemczech, gdzie ruch anarchistyczny był oczywiście znacznie silniejszy niż w Polsce, ale mimo wszystko nie stanowił ogromnej siły politycznej, praktycznie od A do Z jest on opisany na poziomie naukowym (w tym historycznym), publicystycznym (do tego stopnia, że opisane są nawet kierunki migracji niemieckich anarchistów po przejęciu władzy przez nazistów).
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą" http://drabina.wordpress.com
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Książka Grindberga nie
Książka Grindberga nie jest oczywiście pozycją wybitną. Bo taką być nie może. Jest to ogólne opracowanie przeznaczone dla studentów.
Jednak jak na polski grunt i spośród polskich autorów - spośród wszystkich naukowych opracowań - jest bez wątpienia najlepszą pozycją i ogólnie szeroko traktującą anarchizm (jako ideologię i ruch społeczny/polityczny). I naprawdę wielką szkodą jest to, że od momentu wydania pracy nie było jej wznowień (nie jestem na 100% pewny). Jest to po prostu rzetelna i solidna pozycja.
Nie oznacza to oczywiście, że nie istnieją inne dobre pozycje. Np. polecam niewspominanych tutaj "Prekursorów Nowej Lewicy" M. Waldenberga (dostać tego poza bibliotekami naukowymi nie można już).
Odnośnie Kołodzieja to podobnie ostrzegam przed jego pracą. Książka jest po prosta słaba, nie solidna, a w dodatku droga (do nabycia w księgarniach).
Nie ulega to jednak wątpliwości, że w Polsce publikacji poświęconych anarchizmowi jest jak na lekarstwo. Dobrych można wyliczyć na palcach jednej ręki. Ruch, ideologia, etc. jest praktycznie nie opisany. Pod względem naukowym znajdujemy się w czarnej dupie. Zupełne przeciwieństwo Zachodniej Europy. Przykładowo w takich Niemczech, gdzie ruch anarchistyczny był oczywiście znacznie silniejszy niż w Polsce, ale mimo wszystko nie stanowił ogromnej siły politycznej, praktycznie od A do Z jest on opisany na poziomie naukowym (w tym historycznym), publicystycznym (do tego stopnia, że opisane są nawet kierunki migracji niemieckich anarchistów po przejęciu władzy przez nazistów).
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com