Dodaj nową odpowiedź

Prawie dwa lata temu

Prawie dwa lata temu spotkalem pewną Holenderkę bardzo ciętą na euro walutę i wkurzającą się na mnie gdy twierdzilem,że jest mi obojętne w jakiej walucie będą mi wyplacać pensję... Twierdzila ona,że wprowadzenie euro prowadzi automatycznie do ogromnej zwyżki cenowej i spadku placy realnej i mówila to z takim przekonaniem, tak się tym emocjonując,że uznalem,ciągle nie pojmując zależności,iż widocznie coś w tym jest,zwlaszcza,że mówi to osoba żyjąca w kraju,gdzie euro wprowadzili.Dlatego piersze pytanie jakie zadalem rok później na Slowacji brzmialo "Czy bardzo wszystko u was podrożalo?" i uslyszalem,że... wcale nie... niektóre rzeczy (trochę)podrożaly, inne potanialy,a suma sumarum to na jedno wychodzi...Za nocleg w akademiku w Bratyslawie zaplacilem jakoś podobnie jak dwa lata wcześniej,za jedzenie i piwo chyba czy benzynę do motocykla chyba też jakoś porównywalnie... Nie mam w tej kwestii jednoznacznego zdania,jak ktoś mnie potrafi przekonać,że na euro możemy stracić to chętnie poslucham. Na razie perspektywa braku potrzeby wymieniania waluty i przeliczania cen wg.aktualnych kursów podczas podróżowania jest dla mnie kusząca,choć obecna sytuacja nie jest aż tak bardzo klopotliwa.Wydaje mi się,że jest to kwestia raczej drugorzędna...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.