Dodaj nową odpowiedź

ok, przyjmijmy na chwilę,

ok, przyjmijmy na chwilę, że Zapatero pociągnie laskę wszystkim zależnym od rozdymanego budżetu

pieniędzy zabraknie prędzej czy później - widząc sytuację w Grecji, obstawiałbym że prędzej

co wtedy? można opodatkować jeszcze bardziej bogatych, to jest zawsze rozwiązanie pochwalane przez lewicę

wzrośnie bezrobocie - posiadacze kapitału mają mózgi i potrafią ich używać, inaczej nie mieliby siana. zaczną powoli wycofywać się z Hiszpanii, bo po co płacić wyższe podatki skoro jest taka piękna rzecz jak kraje niżej opodatkowane. naturalnym zachowaniem rynków będą mniejsze inwestycje, co pociągnie za sobą wzrost bezrobocia co pociągnie za sobą głęboki kryzys gospodarczy (więcej zasiłków, a ustaliliśmy już że Zapatero robi dobrze uzależnionym od strumienia z budżetu; mniejsze zakupy, no bo ludzie nie będą mieli za co kupować bo zaczną oszczędzać i liczyć się z wydatkami; kolejny wzrost bezrobocia, bo jak nie będzie rynków zbytu na towary to nie będzie z czego utrzymywać firmy i pracowników)

co wtedy? zapewne protesty że nie można ciąć wydatków, kolejna Grecja która na całe szczęście żyjących ludzi nie zostanie strawiona ogniem rewolucji, Hiszpania jak do tego dojdzie - też raczej nie

podatków nie będzie można podnosić w nieskończoność i w końcu obudzeni z ręką w nocniku, niepewni jutra politycy, związkowcy i lud pracujący miast i wsi, będą musieli ciąć koszta - jak w każdej normalnie funkcjonującej firmie czy nawet rodzinie - nie ma pieniędzy, trzeba poczynić ruchy żeby przetrwać.

tylko że wtedy będzie za późno, bo uzależnionych od kasy z budżetu państwa będzie nie 20% bezrobotnych i całkiem pokaźna armia urzędników, tylko trochę więcej. i będzie wtedy trudniej.

warto więc czasami nie psioczyć ślepo na kapitalistów którzy jak wiadomo są niczym innym jak spuścizną narodowego socjalizmu (co nota bene stanowi pewno kuriozum myślowe, ale żarliwych przekonań żadna logika nie zmieni), sojusze bogatych przeciwko biednym i takie tam, tylko realnie podejść do problemu

a realne podejście będzie wtedy, kiedy porównamy życie gospodarcze państwa do normalnego, codziennego życia firm, rodzin, kolektywów itp. - nie wydajesz więcej niźli posiadasz a jak idą ciężkie czasy to zaciskasz pasa

dowcip mówi, że kryzys w USA spowodował, że amerykanie przesiedli się z 5 litrowych silników na 3 litrowe. w tym dowcipie jest wiele prawdy, bowiem o ile dla nas to abstrakcja bo mało kto może sobie pozwolić na auto 3 litrowe, o 5 litrowych gablotach nie wspominając (takich się chyba nawet nie produkuje), o tyle pokazuje że nawet bogaci ludzie zaczynają myśleć o oszczędnościach (choć Amerykanie przyzwyczajeni do swoich super samochodów niechętnie zmieniają przyzwyczajenia, podobnie jak ludy europy przyzwyczajeni do mniejszej bądź większej opiekuńczości państwa). my też powoli powinniśmy poważniej patrzeć na to co się wokół nas dzieje i zacząć myśleć o oszczędnościach, bo to że w głowach ludzi kłębią się myśli to o rewolucji, to o wolnym rynku, to o dupie Maryni, to nie znaczy że mamy być oderwani od rzeczywistości i nie zauważać konsekwencji tego, że możemy się stawiać ile sił starczy, ale wyżej muru nie przeskoczymy i póki co należy myśleć o rozwiązaniach pomagających nam wyjść z gówna w jakim się przypadkiem znaleźliśmy

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.