Dodaj nową odpowiedź

To, że ewentualna trauma

To, że ewentualna trauma wywołana holokaustem w żaden sposób nie usprawiedliwia polityki państwa Izrael nie ulega żadnej wątpliwości.

Zgadzam się z Tobą jak najbardziej, że u podstaw Izraela i początków jego polityki legła ta trauma, ten dramat. Tylko czy aby na to dziedzictwo historii możemy zwalać współczesną politykę Izraela ? Czy to trochę nie na wyrost - minęło ponad 60 lat. Tak jak napisałem wcześniej - nastąpiła zmiana pokoleniowa, upadły stare paradygmaty izraelskie (syjonizm), nawet państwo w swej konstrukcji uległo sporej zmianie. Także panami i władcami Izraela są już ludzie urodzeni w tym kraju po uzyskaniu niepodległości.

W związku z tym czy można wiązać wizję "Nowego Bliskiego Wschodu" jaki proponuje Izrael z holokaustem ?

Nie ulega jednak wątpliwości, że Izraelowi jest na rękę takie wiązanie ze sobą jego obecnej polityki z dziedzictwem holokaustu. Wiele osób inaczej patrzy przez to na politykę tego państwa.

Jednak nie zgodzę się z Tobą, że Izrael nie odwołuje się do karty holokaustu. Ano odwołuje się. Może względem Palestyńczyków nie, ale ogólnie wobec polityki względem państw arabskich już tak. Jednym z najbardziej popularnych sloganów przecież władz izraelskich mających argumentować ich politykę zagraniczną, jest konieczność "obrony przed zepchnięciem do morza" co w domyśle może nieść ze sobą przekonanie, że źli Arabowie chcą zrobić "nam drogi holokaust".

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.