Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Tekst jest o relacjach feministek z grupami anarchistycznymi.
"Tak faktcznie płec nie istnieje w przemocy domowej"
Istnieje, ale jak napisałem jest tylko wzmacniana w niektórych środowiskach w których panują tradycjonalistyczne stosunki. Natomiast sama przemoc nie wynika z mizoginii.
"w relacjami z szefem"
Hahaha...Bo szefowe nie istnieją.
"w walce o miejsce pracy"
Tu zależy jak na to patrzysz. Dużo więcej widać ogłoszeń "zatrudnię kasjerkę, kelnerkę, kucharkę, etc" niż ogłoszeń jasno mówiących że chcą na to miejsce faceta. Także póki co jako osoba, która nie ma jeszcze skończonego wyższego wykształcenia to ja bardziej czuję się dyskryminowany patrząc na takie ogłoszenia.
"Ah i tak: matek samodzielnie wychowujących dzieci nie ma"
Kto ci mówi że nie ma? Szkoda tylko że nie wspominacie o tysiącach mężczyzn, którzy znajdują się w analogicznej sytuacji.
"ponieważ wszyscy mężczyźni sa tak bardzo odpowiedzialni że ich nie zostawiają i dokładaja się do wychowania"
Zły nie jest system opieki społecznej, który ma w dupie emerytów, osoby niepełnosprawne, rencistów, rodziców (w części ojców) samodzielnie wychowujących dzieci, tylko zbiorowego twory pt. "wredni mężczyźni"- do którego nie wiem czy mnie też zaliczasz, mimo że akurat nikomu nie zostawiłem do wychowania samodzielni dziecka.
"Ah! i w związku z tym te kobiety nie doświadczaja wykluczenia społecznego, przemocy ze strony mopsu, urzędu pracy. nie sa nazywane alimeciarami, dziwkami co sie puszczają i dzieci se robią."
WSZYSCY mamy przejebane i jesteśmy uważani za "siłę roboczą", która jeszcze sobie życzy jakiś odlecianych praw socjalnych i jest nie wiadomo jak roszczeniowa.
"Nie ma prostytutek, nie ma migrantek pielęgniarek i opiekune domowych, nie ma sprzataczek i nauczycielek - tak!"
Nie ma żigolaków, tanich roboli z ukrainy czy chin i stróży czy sprzątaczy ulic i nauczycieli.
"płci nie ma i kobiety i meżczyźni mają zawsze takie same problemy z okropnym neoliberalnym kapitalizmem"
Płeć jest i kapitalizm jak ze wszystkim wykorzystuje różnice aby osiągać maksymalne zyski. Choć od wielu lat mamy praktycznie zacieranie się różnic wynikających ze spraw obyczajowych i tradycyjnych.
"Nie da sie zrobić feminizmu na cia. bo w ogole nie przejdziecie do działań, cały czas przyblokowani/e samym uprawomacnianiam feminizmu. potrzebna jest osobna przestrzeń dla działań kobiecych - inaczej cały czas Kurko to bedzie wyglądało tak samo - walka z wiatrakami."
Czy kiedykolwiek cenzurowaliśmy jakieś teksty anarcho-feministek? Czy komentarze pod innymi sprawami są jakoś bardziej sympatyczne. Co? Dlatego że ktoś mi napisze nieprzychylny koment pod moim artykułem czy skrytykuje akcję warszawskiego ZSP, to mam się chować do piwnic i żalić się z kumplami jak to anarchokomuniści w Polsce mają przejebane?? :D :D :D
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Tekst jest o relacjach
Tekst jest o relacjach feministek z grupami anarchistycznymi.
"Tak faktcznie płec nie istnieje w przemocy domowej"
Istnieje, ale jak napisałem jest tylko wzmacniana w niektórych środowiskach w których panują tradycjonalistyczne stosunki. Natomiast sama przemoc nie wynika z mizoginii.
"w relacjami z szefem"
Hahaha...Bo szefowe nie istnieją.
"w walce o miejsce pracy"
Tu zależy jak na to patrzysz. Dużo więcej widać ogłoszeń "zatrudnię kasjerkę, kelnerkę, kucharkę, etc" niż ogłoszeń jasno mówiących że chcą na to miejsce faceta. Także póki co jako osoba, która nie ma jeszcze skończonego wyższego wykształcenia to ja bardziej czuję się dyskryminowany patrząc na takie ogłoszenia.
"Ah i tak: matek samodzielnie wychowujących dzieci nie ma"
Kto ci mówi że nie ma? Szkoda tylko że nie wspominacie o tysiącach mężczyzn, którzy znajdują się w analogicznej sytuacji.
"ponieważ wszyscy mężczyźni sa tak bardzo odpowiedzialni że ich nie zostawiają i dokładaja się do wychowania"
Zły nie jest system opieki społecznej, który ma w dupie emerytów, osoby niepełnosprawne, rencistów, rodziców (w części ojców) samodzielnie wychowujących dzieci, tylko zbiorowego twory pt. "wredni mężczyźni"- do którego nie wiem czy mnie też zaliczasz, mimo że akurat nikomu nie zostawiłem do wychowania samodzielni dziecka.
"Ah! i w związku z tym te kobiety nie doświadczaja wykluczenia społecznego, przemocy ze strony mopsu, urzędu pracy. nie sa nazywane alimeciarami, dziwkami co sie puszczają i dzieci se robią."
WSZYSCY mamy przejebane i jesteśmy uważani za "siłę roboczą", która jeszcze sobie życzy jakiś odlecianych praw socjalnych i jest nie wiadomo jak roszczeniowa.
"Nie ma prostytutek, nie ma migrantek pielęgniarek i opiekune domowych, nie ma sprzataczek i nauczycielek - tak!"
Nie ma żigolaków, tanich roboli z ukrainy czy chin i stróży czy sprzątaczy ulic i nauczycieli.
"płci nie ma i kobiety i meżczyźni mają zawsze takie same problemy z okropnym neoliberalnym kapitalizmem"
Płeć jest i kapitalizm jak ze wszystkim wykorzystuje różnice aby osiągać maksymalne zyski. Choć od wielu lat mamy praktycznie zacieranie się różnic wynikających ze spraw obyczajowych i tradycyjnych.
"Nie da sie zrobić feminizmu na cia. bo w ogole nie przejdziecie do działań, cały czas przyblokowani/e samym uprawomacnianiam feminizmu. potrzebna jest osobna przestrzeń dla działań kobiecych - inaczej cały czas Kurko to bedzie wyglądało tak samo - walka z wiatrakami."
Czy kiedykolwiek cenzurowaliśmy jakieś teksty anarcho-feministek? Czy komentarze pod innymi sprawami są jakoś bardziej sympatyczne. Co? Dlatego że ktoś mi napisze nieprzychylny koment pod moim artykułem czy skrytykuje akcję warszawskiego ZSP, to mam się chować do piwnic i żalić się z kumplami jak to anarchokomuniści w Polsce mają przejebane?? :D :D :D