Dodaj nową odpowiedź

Nie no, bez przesady. Ta

Nie no, bez przesady. Ta pani z foty jest ładna - mówiąc prostym językiem - i z pewnością ma tego świadomość, więc ubiera się tak aby podkreślić swoje wdzięki(ubiera się tak jak chce, bo przecież ma do tego prawo) i emanuje potem na wszystkich wokół. Widać też że nie chowała się wśród zakonnic, a jej rodzice nie uczęszczali do niedzielnej szkółki. Ma kobita urode, a jej współpracownicy mają poprostu problemy emocjonalne skoro dochodzi do tego że panią ze zdjęcia ze wzgledu na jej "piękno" zwolniono. Nie wiem czy jestem sexistą ale przechodząc obok niej napewno poczyniłbym delikatna obczajkę i w rozmowie z kumplem nie ukrywałbym że pani wpada poprostu w oko. A teraz drogie panie feministki, czy ja powinienem się wstydzić ze traktuje ludzi nie bezpłciowo, że zauwazam w nich kobiety, męzczyzn, czy jestem nieanarchistyczny i mało wolnościowy? Coraz częściej ostatnio dowiaduje się ze moi przyjaciele, przyjaciółki pragną pozostać na wieczność młodzi, nie wiązać się z nikim, nie mieć potomstwa i tak sobie myśle że to, że te widzenie wszędzie seksistów z tąd wypływa, z tej bezpłciowości, z braku wizji na przyszłość, z zapatrywania sie tylko na siebie. Wydaje mi się ze to jest zgubne, a z takiej bezpłciowości nic nie urośnie, bo nie urośnie przeciez. Chciałoby się żeby przyszłe pokolenia wychowywać w duchu wolności, tylko kto ma je wychowywać jak nie my, a jak my je mamy wychowywać skoro chcemy być bezpłciowi?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.