Dodaj nową odpowiedź

Zdziwilibyscie sie ilu wspolczesnych znanych i mniej znanych anarchistow/ek bierze udzial wyborach i je do pewnego stopnia akceptuje uwazajac to za adekwatna taktyke na miare czasow... (przykonalam sie o tym jakis czas temu biorac udzial w pewnym projekcie...) Ale przynajmniej sa na tyle roztropni, ze wiekszosc z nich za braniem udzialu w wyborach nie agituje, ogrniczajac sie jedynie do osobisto-stratgicznej decyzji. A to juz duza roznica w porownaniu z postawa Chomskiego, ktory nie tylko ewentualnie by zaglosowal za Zientkiem gdyby mial polski paszport, ale tez, de facto, bierze udzial w jego kampamnii wyborczej!
Inna sprawa, ze (jak juz ktos to wczesniej napisal) Chomski nigdy nie grzeszyl konsekwencja, a jego radykalnosc ogrniczala sie od zawsze do bezpiecznej krytyki kolejnych rzadow USA. Zreszta to wlasnie czyni go tak popularnym... ot, kolejny krytyk wladzy nie walczacy z nia. Nie uwazam aby promowanie wlasnie jego idei w kraju bylo wlasciwym wyborem. Ale to juz inna dyskusja...