Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2010-06-30 12:37
Krótko, więc mi nie wstyd. Wyszedłem z tego gdy zorientowałem się w jakie gówno mnie wciagnięto.
Byłem członkiem PPP w Warszawie. Wciagnął mnie do niej sąsiad z Pragi niejaki Marciniak Bogusław. Byłem tam w czasie wyborów samorządowych w 2006 roku. To co zastałem przechodziło ludzkie pojecie. Przy stołach siedziało kilkanaście osób, które przepisywało podpisy z jakiś starych list. Mieli po kilka długopisów, wymieniali się listami, podrabiali cudze podpisy, za wiedzą i na polecenie Janiszewskiego i Ziętka. Mnie też proponowano bym "pomógł". Odmówiłem, wykręciłem się sianem, ale więcej do tej bandy oszustów już nie przyszedłem. Potem dopiero dowiedziałem się o tej quasi faszystkowskiej przeszłosci tej partii i zwymyślałem tego Marciniaka, bo kiedy mnie wciągał twierdził, że to lewicowa partia.
Teraz jak czytam te manipulacje z poparciem Chomskyego, Ziobro na liście, podrabianie podpisów, nie robi to juz na mnie wrażenia, tylko dziwi, dlaczego tak późno zajęła się tym prokuratura? I to na Śląsku? Cała ta mafia powinna dawno siedzieć za kratkami. Fałszowali podpisy tam gdzie ich rzekomo jest najwięcej? Ja wiem jak było w Warszawie. Co najmniej połowa podpisów w każdych wyborach była fałszowana. Mieli tam całe wielkie pudłą wypełnione po brzegi starymi listami, nawet jeszcze z czasów KPN, bo to posag z którym przyszli do Alternatywy. A jak było w jakimś Zachodniopomorskim? 90% fałszywek lekką reką? Więc bardzo proszę nie pisać kłamstw, że podpisy fałszowali ci co chcieli miejsca w komisjach. T nie prawda. Fałszowali je tzw. działacze tej bojówki. Niejaki Szymon Martys, Goebbels PPP, pisał na lewicy.pl, że podpisy są zbierane tylko przez czonków PPP i mają oni jakieś cudowne sposoby by zebrać takie wielkie ilości podpisów. Tych "cudownych" i skutecznych sposobów nie chciał zdradzić. Pisał tylko, że oni nie zbierają na ulicy. Rzeczywiście trudno byłoby, by te podpisy fałszowali na oczach postronnych osób. Po tej kampanii pewnie mają w bazie kilka tysiecy nowych peseli z adresami, reszta to ściema i teraz już wszyscy wiedzą jakie to "cudowne" sposoby. Myslę, że sprawa jest rozwojowa, a za Ślaskiem wyjdą na jaw wszystkie ich krętactwa w innych województwach w każdych kolejnych wyborach. Mam nadzieję, że prokuratura pójdzie za ciosem.
Ludzie z Zenona robią dobrą robotę, bo dziś na lewicy wszyscy już wiedzą, też dzięki temu blogowi, jakim bandytą, hipokrytą i zodziejem jest ten Ziętek i jego banda.
Tfu, won oszuści z powrotem do NOP!!!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Byłem członkiem PPP
Krótko, więc mi nie wstyd. Wyszedłem z tego gdy zorientowałem się w jakie gówno mnie wciagnięto.
Byłem członkiem PPP w Warszawie. Wciagnął mnie do niej sąsiad z Pragi niejaki Marciniak Bogusław. Byłem tam w czasie wyborów samorządowych w 2006 roku. To co zastałem przechodziło ludzkie pojecie. Przy stołach siedziało kilkanaście osób, które przepisywało podpisy z jakiś starych list. Mieli po kilka długopisów, wymieniali się listami, podrabiali cudze podpisy, za wiedzą i na polecenie Janiszewskiego i Ziętka. Mnie też proponowano bym "pomógł". Odmówiłem, wykręciłem się sianem, ale więcej do tej bandy oszustów już nie przyszedłem. Potem dopiero dowiedziałem się o tej quasi faszystkowskiej przeszłosci tej partii i zwymyślałem tego Marciniaka, bo kiedy mnie wciągał twierdził, że to lewicowa partia.
Teraz jak czytam te manipulacje z poparciem Chomskyego, Ziobro na liście, podrabianie podpisów, nie robi to juz na mnie wrażenia, tylko dziwi, dlaczego tak późno zajęła się tym prokuratura? I to na Śląsku? Cała ta mafia powinna dawno siedzieć za kratkami. Fałszowali podpisy tam gdzie ich rzekomo jest najwięcej? Ja wiem jak było w Warszawie. Co najmniej połowa podpisów w każdych wyborach była fałszowana. Mieli tam całe wielkie pudłą wypełnione po brzegi starymi listami, nawet jeszcze z czasów KPN, bo to posag z którym przyszli do Alternatywy. A jak było w jakimś Zachodniopomorskim? 90% fałszywek lekką reką? Więc bardzo proszę nie pisać kłamstw, że podpisy fałszowali ci co chcieli miejsca w komisjach. T nie prawda. Fałszowali je tzw. działacze tej bojówki. Niejaki Szymon Martys, Goebbels PPP, pisał na lewicy.pl, że podpisy są zbierane tylko przez czonków PPP i mają oni jakieś cudowne sposoby by zebrać takie wielkie ilości podpisów. Tych "cudownych" i skutecznych sposobów nie chciał zdradzić. Pisał tylko, że oni nie zbierają na ulicy. Rzeczywiście trudno byłoby, by te podpisy fałszowali na oczach postronnych osób. Po tej kampanii pewnie mają w bazie kilka tysiecy nowych peseli z adresami, reszta to ściema i teraz już wszyscy wiedzą jakie to "cudowne" sposoby. Myslę, że sprawa jest rozwojowa, a za Ślaskiem wyjdą na jaw wszystkie ich krętactwa w innych województwach w każdych kolejnych wyborach. Mam nadzieję, że prokuratura pójdzie za ciosem.
Ludzie z Zenona robią dobrą robotę, bo dziś na lewicy wszyscy już wiedzą, też dzięki temu blogowi, jakim bandytą, hipokrytą i zodziejem jest ten Ziętek i jego banda.
Tfu, won oszuści z powrotem do NOP!!!