Dodaj nową odpowiedź

Mój drogi,

naród istnieje jako wspólnota kulturowa. Nie musi to mieć negotywnych konotacji, gdyż naród, jako wspólnota, obejmuje różne wspólnoty etniczne i kulturowe, które, mimo rozbieżności tworzą pewną całość. Mają własną tożsamośc, ale pozostają mimo wszystko, w pewnym wspólnym kręgu kulturowym, na który składają się różne składniki (dla przykładu: na polską kulturę narodową złożyły się czynniki, w znaczeniu klasowym, szlacheckie i ludowe /chłopskie/, w znaczeniu etnicznym: regionalna polska, jak jak też obcy etnicznie element (np. poznańscy Bambrzy, z pochodzenia Niemcy, Żydzi, Żydzi, Ormianie, Rusini i całe mnóstwo innych; to samo tyczy się Niemiec, gdzie ich kultura również kształtowała się w oparciu o zapożyczenia, jak też o indywidualną, rozwiniętą w różnych okresach, kulturę rodzimą - pytanie tylko, co jest rodzimego, a co zapożyczone). Także, mimo Twej woli, naród istnieje, i nic w tym złego, póki nie stałnie się on celem najwyższym. Anachizm wcale nie kłóci się z pojęciem narodu, jako wspólnoty kulturowej. Kłóci się, gdy pomiesza hierarchię wartości. Nawet Ty żyjesz w pewnej przestrzeni kulturowej i możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, ale również żyjesz w pewnej przestrzeni kulturowej, która tworzy całość składającą się na naród (wszak, na przykład, językiem określonym się posługujesz) i nie ma w tym nic złego. Przecież to o instytucje przemocy chodzi, a nie o kulturę.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.