Dodaj nową odpowiedź

Po pierwsze nie zachcianek,

Po pierwsze nie zachcianek, ale potrzeb - fakt, że jakiś marny procent populacji tej planety jest w stanie wyżyć na korzonkach niczego nie dowodzi. Rezygnacja z jedzenia mięsa w ogóle jest absolutnie niemożliwa (ze względu na niewytarczającą do wykarmienia wszystkich ludzi na Ziemi wydajność rolnictwa, oraz ze względów ekologicznych - co te wszystkie zwierzęta by zrobiły na wolności?)
Po drugie, jest różnica pomiędzy okrucieństwem wobec zwierząt, a produkcją żywności. Sytuacje takie, jak np osławione transporty koni w wagonach towarowych do Włoch (gdzie łamano im nogi i rzucano na kupę, żeby docierały "świeże") są wyjątkiem, a nie regułą tym bardziej, że wdrażane są coraz bardziej humanitarne technologie uboju ograniczające cierpienia zwierzaków do minimum (np. krowie rzeznie projektowane przez taką autystyczna inżynier, gdzie bydło się w ogóle nie boi aż do momentu niezauważalnej smierci). Żeby nie było nieporozumień - sukinsynom, którzy się nad zwierzętami znęcają, osobiście połamałbym nogi. Natomiast w obecnych warunkach, kiedy niemożliwym jest zarzucenie jedzenia mięsa, celem powinno byc po prostu jak najbardziej humanitarne traktowanie zwierzaków przeznaczonych tak czy tak na żarcie. A tego typu protesty służą głównie podbudowywaniu ego aktywistów, karmiących się moralną wyższością nad przebrzydłym motłochem.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.