Dodaj nową odpowiedź

Odebranie dziecka jest

Odebranie dziecka jest ostatecznością pracownika socjalnego, który często już wcześniej ma do czynienia z daną rodziną i stara się z nią współpracować. Poza tym - ponosi on odpowiedzialność za los dziecka (jego zdrowie) w momencie gdy je pozostawi z tzw. "rodzicami" (tak, cholera "rodzicami" bo jak nazwać "matkę" i "ojca"/konkubenta którzy mają po np. 3 promile w organizmie). Jednakże, zaznaczmy, że z drugiej strony jest on pod presją "odwołania" się "rodziny" do sądu, więc niech nikt mi nie pieprzy o "prawach rodziców", bowiem cały problem został zrzucony na barki trójki osób które o tym zdecydują, a widmo latania po sądach skutecznie ich do tego zniechęca.
Ja rozumiem, że instytucja państwowej pomocy społecznej, to mało "anarchistyczne" rozwiązanie, jednakże widząc "dzieci korwina" latające z transparentami "my home is my castle" na wiecu zorganizowany przeciw owej ustawie, krew mnie zalewa, bowiem prawa dziecka są ponad tzw. prawami rodziców (zwrot praktycznie nie używany w współczesnym ustawodawstwie), dziecko to nie zabawka którą można kupić i robić z nią co się podoba, Joseph Fritzl też miał swój zamek.
Stalinowska, faszystowska, g*wno mnie to obchodzi jak ją nazwiecie - kto nie przyjrzał się sprawie naocznie, może tylko krzyczeć o abstrakcyjnych wartościach, nie związanych z rzeczywistością. Problem w Polsce istnieje od dawna, marzy mi się jego oddolne rozwiązanie, jednak obecnie - nie widzę na to szans, dlatego ta ustawa ma sens, mimo wszystko.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.