Dodaj nową odpowiedź

Wspomnienia po Ojcu Świętym.

Uwielbiałem te chwile, gdy pijany Jasio Pawcio leżał w Watykanie na wznak,
kucałem wtedy nad jego twarzą i wypróżniałem mego kitniaka tak aby balas muskał
Jasiowo-Pawełkowe czoło, wargi, policzki. On wtedy otwierał dla mnie usta,
obejmował wargami stolec, gładził językiem styję, wwiercał się w oko proroka.
Następnie marszczyłem mego papierza, biłem polaczka po kasku by wreszcie
dać mu do ssania gałeczkę na końcu mej knagi, Jaś zamykał oczy
i wtedy kazałem mu się opić polewki nasiennej, zalewałem mu całą twarz.

Szkoda że zdechł... choć z drugiej strony... JP2GMD na 100% !!!

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.