Dodaj nową odpowiedź

Ale tu akurat chodzi o coś

Ale tu akurat chodzi o coś zupełnie innego i rozmiar czy „poręczność” dokumentu jest kwestią zupełnie marginalną. Tego typu ustawy wpisują się w szerszy proces w ramach, , którego państwo przyznaje sobie coraz rozleglejszy zakres kontroli nad obywatelami i ogranicza i tak już nikłe swobody. Nie znam szczegółów ustawy proponowanej w Teksasie, ale w przypadku Arizony daje ona byle palantowi w mundurze prawo do zatrzymania na podstawie mgliście sprecyzowanego podejrzenia. Myślenie, że dotyczy to tylko „kolorowych” ( bardzo nie lubię tego określenia, między innymi dlatego, że implicite sugeruje, iż Europejczycy są „bezbarwni”, co jest wierutna bzdurą i produktem rasistowskiej klasyfikacji ludzi, ale to już inny, bardzo rozległy temat) jest naiwnością, bo podejrzany w myśl tego prawa może być fakt, że rozmawiasz na ulicy po polsku, lub mówisz po angielsku z akcentem. Z tego blacharz może już spokojnie wnioskować, że przebywasz w USA nielegalnie i należy cię wylegitymować i zatrzymać, bo w końcu istnieje problem nielegalnej imigracji Polaków do Stanów. A jeśli ktoś ci zapierdoli portfel wraz z green card, to na dwadzieścia dni kicia za „nieuwagę”. I co, dalej Ci nie przeszkadza ta ustawa? Z resztą sam fakt posiadania karty tez cie nie chroni, bo pan/pani władza może mieć „uzasadnione” podejrzenie, że karta jest sfałszowana lub kupiona pod kościołem na Jackowie od zioma, który wracał do Pl, co w końcu też nie należy do rzadkości. Osobiście mieszkam w Kanadzie i mogę przytoczyć zdarzenie, które ilustruje ten sposób myślenia wśród wśród funkcjonariuszy służb policyjnych: Pewna naturalizowana Kanadyjka pochodząca bodajże z Kenii została w ubiegłym roku zatrzymana na granicy i odesłana do kraju pochodzenia z tego powodu, że na zdjęciu w paszporcie miała dredy, a w momencie powrotu do kraju nosiła warkoczyki. Funkcjonariusz Immigration Canada oskarżył ją o posługiwanie się cudzym paszportem i próbę nielegalnego wjazdu do Kanady. W rezultacie kobieta została zupełnie bezprawnie deportowana i spędziła miesiąc w kenijskim areszcie, bo mniej więcej tyle zajęło odkręcenie tej sprawy. Cytuje to z pamięci i niewykluczone, że istnieją drobne nieścisłości w mym opisie – mogła być z Nigerii i mieć ondulowane włosy. Nie to jest moim zdaniem istotne. Istotne natomiast jest to, że tego typu ustawy doprowadza do eskalacji takich zachowań ze strony funkcjonariuszy państwowych. A to już poważny problem.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.