Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2010-08-15 11:43
Dogmatyków-anarchistów, także jest bardzo dużo. Faktem jest, że po wojnie "czysty" anarchizm zatracił swoją świeżość i umiejętność dostosowywania wolnościowej polityki do realiów. Pozostał z jednej strony niezwykle dogmatyczny "prawdziwy" anarchizm, którego horyzont określał rok '36, poza który wyjść nie potrafił. Z drugiej "anarchizm" kontrkulturowy, który jest kulturową forpocztą neoliberlizmu i "turbo-kapitalizmu". Dopiero fuzja wolnościowych interpretacji marksizmu i anarchizmu, dała temu ruchowi trochę wiatru w żagle.
"Samodzielne myślenie" jest trochę przereklamowane. Pamietam kiedyś rozmowę z jakimś fanem punk-rocka, który w reakcji na otrzymaną ulotkę, zaczął mnie przekonywać, że anarchiści są ofiarami propagandy, a faktycznie prawdziwym anarchistą jest on, bo on odrzuca wszystkie ideologie i myśli samodzielnie. Jednocześnie jego ogląd na sprawę przedstawioną w ulotce, był żywcem wyrwanym cytatem z Gazety Wyborczej. Każdy ulega jakiejś propagandzie, a ci którzy udają że nie, najczęściej łykają najłatwiej ideologię panującą. Stąd właśnie wśród wszelkiej maści kontrkulturowców, gdzie dogmat "samodzielnego myślenia" jest najbardziej rozpowszechniony, tylu fanów Balcerowicza.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Dogmatyków-anarchistów,
Dogmatyków-anarchistów, także jest bardzo dużo. Faktem jest, że po wojnie "czysty" anarchizm zatracił swoją świeżość i umiejętność dostosowywania wolnościowej polityki do realiów. Pozostał z jednej strony niezwykle dogmatyczny "prawdziwy" anarchizm, którego horyzont określał rok '36, poza który wyjść nie potrafił. Z drugiej "anarchizm" kontrkulturowy, który jest kulturową forpocztą neoliberlizmu i "turbo-kapitalizmu". Dopiero fuzja wolnościowych interpretacji marksizmu i anarchizmu, dała temu ruchowi trochę wiatru w żagle.
"Samodzielne myślenie" jest trochę przereklamowane. Pamietam kiedyś rozmowę z jakimś fanem punk-rocka, który w reakcji na otrzymaną ulotkę, zaczął mnie przekonywać, że anarchiści są ofiarami propagandy, a faktycznie prawdziwym anarchistą jest on, bo on odrzuca wszystkie ideologie i myśli samodzielnie. Jednocześnie jego ogląd na sprawę przedstawioną w ulotce, był żywcem wyrwanym cytatem z Gazety Wyborczej. Każdy ulega jakiejś propagandzie, a ci którzy udają że nie, najczęściej łykają najłatwiej ideologię panującą. Stąd właśnie wśród wszelkiej maści kontrkulturowców, gdzie dogmat "samodzielnego myślenia" jest najbardziej rozpowszechniony, tylu fanów Balcerowicza.