Dodaj nową odpowiedź

i co dalej? Proponuję żeby poszkodowani skrzyknęli się i ustalili strategię działania.
Pozew zbiorowy, jakiś sprytny papuga i można powalczyć. Narobienie hałasu w tej sprawie wyjdzie tylko na dobre poszkodowanym. Byłem jedną z pierwszych wyrzuconych osób, szedłem spokojnie pustą aleją, pomówienia o narzucanie się, agresję czy nękanie imprezowiczów to bzdury. Wymówka organizatora, który zlecił ochroniarzom wyłapywanie zbieraczy kubków.