Dodaj nową odpowiedź

Może oburzenie

Witam,
Dopiero teraz ktoś znajomy zwrócił mi uwagę na fakt opublikowania tekstu na temat rewaloryzacji zieleńca przy ul. Ewangelickiej, mylnie nazywanego przez Was skwerem przy Grobli. Tekstu, gdzie używa się mojego nazwiska, wkładając w moje usta słowa których nie powiedziałam. A to jakie bzdury wypisujecie o zieleńcu im. I. Łukasiewicza (również myląc ten teren ze skwerem przy Grobli), jest odrażające. Nikt z osób które pisały ten tekst nie widział dokumentacji projektowej zieleńca im. I. Łukasiewicza, nikt z Was nie rozmawiał z projektantem o Jego pomyśle i idei na temat tego terenu!!! To mi się w głowie nie mieści jak mogliście się tak zmienić!!! Jak jeszcze byłam stałym bywalcem na squocie, kiedy faktycznie dopiero co powstawał, kiedy nie było tej całej koncertowej, robratowej itp. otoczki, kiedy mieszkali tam tylko ludzie którzy mieli idee, to było nie do pomyślenia!!!
To jest oburzające, kiedy chcesz zrobić coś dla innych, strasz się codziennie żeby innym żyło się lepiej wśród zieleni, a czytasz coś takiego gdzie wkłada się w usta słowa których nie było, a już nie wspomnę o obrażaniu. Dziękuję serdecznie za nazwanie mnie infantylną, gdy staram się wprowadzać jak najwięcej zieleni na teren Starego Miasta Centrum, gdy negocjuję ceny drzew, krzewów i innej zieleni żeby były jak najniższe, żebyśmy my wszyscy zapłacili mniej za kolejne elementy zieleni w centrum, gdy godzinami siedzę nad dokumentami, żeby Wykonawcy nie mieli możliwości zachowywać się nieuczciwie biorąc udział w przetargach, gdy odbieram kolejny telefon od mieszkańca bądź straży miejskiej, że dopiero co wyremontowany zieleniec jest właśnie zdewastowany i wszystko się we mnie gotuje, że po co to robię skoro i tak zaraz będzie zniszczone. Dlaczego nie piszecie, że na Chwaliszewie ta dewastacja jest największa w całym centrum, że na zieleńcu im. I. Łukasiewicza kilka razy w roku musimy wymieniać huśtawki, bo jacyś "mądrzy" właściciele psów bawią się nimi, a konsekwencją tej zabawy są pogryzione i zniszczone kolejne siedziska.
A jeśli chodzi jeszcze o konkrety i sprostowanie tego pożal się Boże artykuliku, to tablice z opisami gier podwórkowych mają być elementem ozdobnym i zabawnym na terenie tego zieleńca, żeby może ktoś z dorosłych również zatrzymał się i zainteresował zabawnymi tablicami wbudowanymi w alejki (ale nikt z Was nie pofatygował się do naszego Zarządu żeby zobaczyć o co chodzi z tymi tablicami, tylko najlepiej napisać że dzieci mają się bawić wg instrukcji urzędników!). Po prostu super!!! Na przyszłość proszę zagłębcie się trochę bardziej w temat i nie oceniajcie pochopnie ani ludzi, ani czynów, ani ich pracy, bo często ta ocena może być krzywdząca.
Julia Syska-Wieczorek Inspektor nadzoru ds. zieleni parkowej w Zarządzie Zieleni Miejskiej.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.