Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2010-09-17 13:35
jakie zachowanie perspektywy?
zachowanie perspektywy wygląda tak że w Prawdziwej Anarchii NIKT NIE POWINIEN MIEĆ ŻADNYCH UPRAWNIEŃ WIĘKSZYCH OD KAŻDEJ INNEJ OSOBY.
więc perspektywa wygląda tak że jak chcę mogę wyjebać policjantowi, prezydentowi, czy menelowi, a on mi - i jest po równo.
a tak mamy takie właśnie gówno.
co kogo obchodzi że policjant zwraca komuś uwagę. a co mnie obchodzi że to jest policjant? ja też mogę sobie komuś zwrócić uwagę, i co z tego? ma mnie posłuchać? wedle mnie - tak ;). wedle czego i kogo jeszcze? posłucha jak zechce.
w Państwie Niewolników, przyjęło się sądzić, iż jedni mają większe Prawa od innych, a jak ktoś się tych Praw i bardziej uprawnionych nie słucha - to "jego wina" bo "prowokuje dalsze konsekwencje".
trudno rozmawiać z niewolnikami.
mnie tam sprawa nie dziwi ani nie zajmuje, bo dla mnie jasne jest że policja nie powinna istnieć ;). jej głównym grzechem jest istnienie Uprawnień które mają policjanci a nie 100% obywateli. a nie pobicia. a pobicia i inne akcje to przykład jak posiadanie nierównych szans i pozycji społecznych (ról społecznych) kończy się nadużyciem władzy a każdy przecież w praktyce wie jak to wygląda.
nie ma znaczenia czy ktoś policję prowokuje, czy nie prowokuje do takiego czy innego zachowania. znaczenie ma że istnieje prawo które jednych chroni a innych naraża na takie hocki. gdyby było tak że mogę wyjebać policjantowi i on mi - i jesteśmy bezkarni - to lux. jestem za takim "prawem". jeśli on może bo "ma władzę" czyli jakieś uprawnienia bo pierdolę że jest policjantem to jest to powód do walki z Systemem :))
zasadniczo wiele smerfów próbuje się wyżywać na "menelach", i kimś kto wygląda na lumpa czując bezkarność, tak jak żołnierze np w Iraku na jakichś biednych "wieśniakach" z wiosek, szantażowanie dilerów, gwałcenie prostytutek, "zabawy" z bezdomnymi i "niegrzecznymi nastolatkami" są na porządku dziennym. dziwią się jak ktoś potem okazuje się osobą np mającą jakieś kontakty, czy chce mu się czegoś dochodzić, dlatego atakują z reguły najłatwiejsze cele. z drugiej strony - jak ktoś ma charakter, najczęściej podchodzą z uśmiechem i lubością, prawdziwych przestępców traktują z uznaniem i szacunkiem. trudno się temu dziwić, gdyż zawsze powtarzałem że najlepszym gliniarzem będzie ten sam typ co przestępca, tylko po drugiej stronie :).
w temacie - normalny świat wygląda tak że nie ma żadnego tam prawa wykroczeń itp tylko wszystko sprowadza się do nie ograniczania Wolności. jeśli ktoś ci Wolności nie ogranicza to nie masz prawa go tykać, jak ktoś ją ogranicza masz prawo do Wolności (i dochodzenia swoich praw). w takim świecie hipotetycznie zaistniała sytuacja kończy się wpierdolem w rewanżu policji której zresztą by nie było a przynajmniej nie mogłaby zatrzymywać "za nie słuchanie policjanta" a jedynie za ograniczanie czyjejś Wolności. zachowanie perspektywy wymaga uznać za absurdalne, oczekiwanie że ktoś ma się słuchać policjanta bo niby czemu? słucha się tylko tego kogo się chce.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
jakie zachowanie
jakie zachowanie perspektywy?
zachowanie perspektywy wygląda tak że w Prawdziwej Anarchii NIKT NIE POWINIEN MIEĆ ŻADNYCH UPRAWNIEŃ WIĘKSZYCH OD KAŻDEJ INNEJ OSOBY.
więc perspektywa wygląda tak że jak chcę mogę wyjebać policjantowi, prezydentowi, czy menelowi, a on mi - i jest po równo.
a tak mamy takie właśnie gówno.
co kogo obchodzi że policjant zwraca komuś uwagę. a co mnie obchodzi że to jest policjant? ja też mogę sobie komuś zwrócić uwagę, i co z tego? ma mnie posłuchać? wedle mnie - tak ;). wedle czego i kogo jeszcze? posłucha jak zechce.
w Państwie Niewolników, przyjęło się sądzić, iż jedni mają większe Prawa od innych, a jak ktoś się tych Praw i bardziej uprawnionych nie słucha - to "jego wina" bo "prowokuje dalsze konsekwencje".
trudno rozmawiać z niewolnikami.
mnie tam sprawa nie dziwi ani nie zajmuje, bo dla mnie jasne jest że policja nie powinna istnieć ;). jej głównym grzechem jest istnienie Uprawnień które mają policjanci a nie 100% obywateli. a nie pobicia. a pobicia i inne akcje to przykład jak posiadanie nierównych szans i pozycji społecznych (ról społecznych) kończy się nadużyciem władzy a każdy przecież w praktyce wie jak to wygląda.
nie ma znaczenia czy ktoś policję prowokuje, czy nie prowokuje do takiego czy innego zachowania. znaczenie ma że istnieje prawo które jednych chroni a innych naraża na takie hocki. gdyby było tak że mogę wyjebać policjantowi i on mi - i jesteśmy bezkarni - to lux. jestem za takim "prawem". jeśli on może bo "ma władzę" czyli jakieś uprawnienia bo pierdolę że jest policjantem to jest to powód do walki z Systemem :))
zasadniczo wiele smerfów próbuje się wyżywać na "menelach", i kimś kto wygląda na lumpa czując bezkarność, tak jak żołnierze np w Iraku na jakichś biednych "wieśniakach" z wiosek, szantażowanie dilerów, gwałcenie prostytutek, "zabawy" z bezdomnymi i "niegrzecznymi nastolatkami" są na porządku dziennym. dziwią się jak ktoś potem okazuje się osobą np mającą jakieś kontakty, czy chce mu się czegoś dochodzić, dlatego atakują z reguły najłatwiejsze cele. z drugiej strony - jak ktoś ma charakter, najczęściej podchodzą z uśmiechem i lubością, prawdziwych przestępców traktują z uznaniem i szacunkiem. trudno się temu dziwić, gdyż zawsze powtarzałem że najlepszym gliniarzem będzie ten sam typ co przestępca, tylko po drugiej stronie :).
w temacie - normalny świat wygląda tak że nie ma żadnego tam prawa wykroczeń itp tylko wszystko sprowadza się do nie ograniczania Wolności. jeśli ktoś ci Wolności nie ogranicza to nie masz prawa go tykać, jak ktoś ją ogranicza masz prawo do Wolności (i dochodzenia swoich praw). w takim świecie hipotetycznie zaistniała sytuacja kończy się wpierdolem w rewanżu policji której zresztą by nie było a przynajmniej nie mogłaby zatrzymywać "za nie słuchanie policjanta" a jedynie za ograniczanie czyjejś Wolności. zachowanie perspektywy wymaga uznać za absurdalne, oczekiwanie że ktoś ma się słuchać policjanta bo niby czemu? słucha się tylko tego kogo się chce.