Dodaj nową odpowiedź
Belgia: Steenokkerzeel - Demonstracja przeciwko deportacjom
NoBorderCamp, Pon, 2010-09-27 01:23 Świat | Dyskryminacja | Rasizm/NacjonalizmW 1998 dwoje policjantów udusiło Semirę Adamu (1978-1998), 20-letnią uciekinierkę z Nigerii, za pomocą poduszki gdy próbowali ją uciszyć podczas jej wydalenia z Belgii. Semira uciekła z ojczyzny, gdyż próbowano ją tam zmusić do małżeństwa.
Od tamtej pory co roku odbywają się akcje upamiętniające jej śmierć. Tegoroczna demonstracja rozpoczęła się około godziny 14 przy dworcu w Nossegem.
Jednakże tego roku policja zdecydowała, że wszystko odbędzie się na innych zasadach. Osoby wychodzące z pociągu były przeszukiwane, filmowane i legitymowane. Stacja kolejowa była także punktem zbiorczym dla ludzi przybywających za pomocą rowerów oraz samochodów. Także oni byli traktowani w podobny sposób.
W akcie wyjątkowej paranoi nawet kawałek papieru zapisany obco brzmiącymi nazwiskami został potraktowany jako dowód na to, że aktywiści zajmują się handlem ludzkim towarem.
W końcu jednak demonstracja się rozpoczęła i wkrótce dotarła do więzienia w którym przetrzymuje się imigrantów. Zostało one w dużej mierze opróżnione, w środku tym niemniej wciąż znajdowała się pewna liczba ludzi próbująca nawiązać kontakt z osobami przebywającymi na zewnątrz.
Spodziewano się nas, więc na nasze przybycie oczekiwały helikoptery, policjanci na koniach, armatki wodne oraz piesze oddziały prewencji w pełnym rynsztunku. Najmniejsza próba dokonania symbolicznej akcji, sit-inu przed główną bramą wjazdową, zakończyła się natychmiastowym aresztowaniem 11 osób.
Patowa sytuacja, która nastąpiła po tych zdarzeniach, utrzymywała się do momentu w którym policja zdecydowała się zepchnąć nas w tył za pomocą konnych oddziałów. Pomimo niewielkiej liczebności demonstrujące osoby nie dały się zastraszyć i natychmiast uformowały łańcuchy z przodu i tyłu demonstracji.
Sytuacja stała się bardzo napięta, gdyż było jasne, że policja pragnęła usprawiedliwić wiążący się z ogromnymi kosztami użytek sprzętu oraz ludzi. Pragnęła jednak nie tylko tego – dwie osoby zostały ciężko sponiewierane bez żadnego wyraźnego powodu. Protestująca kobieta wylądowała w szpitalu po otrzymaniu kopniaka w głowę, a jeden z fotografów został “ukarany” za wykonanie zdjęcia policjanta z siniakiem na twarzy. Siniak ten nie powstrzymał tamtego od wyciągnięcia fotografa z tłumu, zaciągnięcia za betonową barierę i spałowania go. Prawnik będący świadkiem rzeczonego zdarzenia potwierdził, że w tym wypadku w żadnym razie nie mogło być mowy o samoobronie ze strony policjantów. Podczas tych wydarzeń zaaresztowano kolejne cztery do pięciu osób.
Większość aresztowanych osób wypuszczono, gdy demonstracja dotarła z powrotem na dworzec. Osoby podróżujące pociągiem zostały do niego “eskortowane” przez sporą liczbę policjantów. Dworzec kolejowy Schaarbeek w północnej Brukseli również został obstawiony przez siły policyjne, by upewnić się, że nikt nie wydostanie się z pociągu bez zapewnienia odpowiedniej “ochrony”.
Z tego co nam wiadomo wszyscy dotarli dziś szczęśliwie do obozu. Oficjalnie rozpoczyna się on dopiero w poniedziałek, więc trudno powiedzieć, czy w ciągu nadchodzącego tygodnia należy spodziewać się podobnych reakcji ze strony policji. Jest jednak pewne, że determinacja aktywistów i aktywistek nawet w obliczu niesamowicie przesadzonych I nieadekwatnych działań policji pozostanie niewzruszona.