Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2010-10-04 12:33
Ty się Yak tu nie podniecaj, bo moją wypowiedź tu jedną wyciąłeś poczynił byś. żeś
niby nie chcecie żeby zamykać dopalacze, ale pewnie gwałcicieli byście pozamykali.
niestety odkąd dyskutuję z Anarchistami z organizacji mających w nazwie "A", mam nieodparte wrażenie, że zakazy tak - tylko nie te. cenzura tak - tylko po naszemu. państwo nie - ale system czyli państwo b tak. Wielki Brat nie - ale Mały Brat ok. policja zła - ale w Anarchii "jakaś policja musi być". dopalacze ok, ale pewnie się dowiem że "nie wszystko można dopuścić" no booo, no boooooooooo trzeba mieć "trochę empatii" przecież, bo żeby ludziom źle się nie stało, bo się otrują, albo pozabijają się jak rozum stracą, a w ogóle przecież jak by nie kontrolować rynku farmaceutyków i innych substancji to by ludzi podstępem zabijali. nie wiem, mafia, masoni, albo źli ludzie co śmierć siać złą chcą i czarną.
więc dopuszczacie dyskusję o ograniczaniu Wolności, tylko pytacie o granice. czyli w czym i jak, i może kto? no to niczym się nie różnicie od konserwatystów, państwowców, społeczników, socjalistów i systemowców, oni też chcą dobrze, i też nie wszystko chcą zakazać, a zakazać chcą dla "wspólnego dobra" i troski o bezpieczeństwo ludzi :), oraz systemu który przecież jest żeby ludziom było lepiej. co za różnica, między Anarchistą który jest za dopalaczami, ale jest zarazem za kontrolą np rynku farmaceutyków albo eksperymentów nuklearnych, a zwykłym systemowcem nie-Anarchistą?
ja państwa nie lubię, ale jak by mi taki Anarchista przyszedł i powiedział że jestem o coś oskarżony (np o gwałt) to bym mu przypierdolił.
dopalacze, też mają ciemne strony. jeśli odrzucam System, to odrzucam go w całości również ściganie za morderstwa, gwałty i pobicia, terroryzm, czy handel ludźmi. bo jestem za Anarchią :). jeśli zaś ma być, no bo zło trzeba tępić, i przed nim bronić, no to, hehe, rynek powinien być kontrolowany, aczkolwiek powinno być to inaczej rozwiązane. zmuszanie producenta do podania zawartości, skutków działania, atesty, badania potwierdzone, certyfikaty - legal, albo środki niedopuszczone oficjalnie na rynek - nielegal - legal winien być oznaczony. następnie dyskusja winna się odbyć na temat czy środki podane komuś mogą działać na jego niekorzyść. przecież czemu się delegalizuje np takie coś jak tabletki gwałtu? nie dlatego że mają szkodliwe działania na nerki, serce, czy płuca, tylko dlatego że służą one kontroli i manipulacji, wyzyskowi, osób trzecich którym są podawane. o ile trudno znaleźć wiarygodny argument przeciw Wolności do trucia się samemu, o tyle nie ma żadnych kłopotów z wyobrażeniem sobie jak się wykorzystuje środki do zniewalania w taki czy inny sposób ludzi którym nieświadomie się je zapodaje. udowodnienie komukolwiek że to on podał taką substancję a często jej po czasie wykrycie jest w ogóle nie możliwe. jeśli jest nielegalna tabletka gwałtu, teoretycznie Społeczeństwo za pomocą Państwa robi coś żeby zmniejszać zagrożenie pozbawiania ludzi świadomości przez inne osoby. jeśli byłaby legalna dopuszczałoby to że co druga osoba zostanie 'dla żartu' uśpiona, i np rozebrana, zgwałcona, czy okradziona. to że działanie Systemu jedynie utrudnia nieco działanie, ale nie jest w stanie z nim skutecznie walczyć, to co? ale dobre chęci się liczą :)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ty się Yak tu nie
Ty się Yak tu nie podniecaj, bo moją wypowiedź tu jedną wyciąłeś poczynił byś. żeś
niby nie chcecie żeby zamykać dopalacze, ale pewnie gwałcicieli byście pozamykali.
niestety odkąd dyskutuję z Anarchistami z organizacji mających w nazwie "A", mam nieodparte wrażenie, że zakazy tak - tylko nie te. cenzura tak - tylko po naszemu. państwo nie - ale system czyli państwo b tak. Wielki Brat nie - ale Mały Brat ok. policja zła - ale w Anarchii "jakaś policja musi być". dopalacze ok, ale pewnie się dowiem że "nie wszystko można dopuścić" no booo, no boooooooooo trzeba mieć "trochę empatii" przecież, bo żeby ludziom źle się nie stało, bo się otrują, albo pozabijają się jak rozum stracą, a w ogóle przecież jak by nie kontrolować rynku farmaceutyków i innych substancji to by ludzi podstępem zabijali. nie wiem, mafia, masoni, albo źli ludzie co śmierć siać złą chcą i czarną.
więc dopuszczacie dyskusję o ograniczaniu Wolności, tylko pytacie o granice. czyli w czym i jak, i może kto? no to niczym się nie różnicie od konserwatystów, państwowców, społeczników, socjalistów i systemowców, oni też chcą dobrze, i też nie wszystko chcą zakazać, a zakazać chcą dla "wspólnego dobra" i troski o bezpieczeństwo ludzi :), oraz systemu który przecież jest żeby ludziom było lepiej. co za różnica, między Anarchistą który jest za dopalaczami, ale jest zarazem za kontrolą np rynku farmaceutyków albo eksperymentów nuklearnych, a zwykłym systemowcem nie-Anarchistą?
ja państwa nie lubię, ale jak by mi taki Anarchista przyszedł i powiedział że jestem o coś oskarżony (np o gwałt) to bym mu przypierdolił.
dopalacze, też mają ciemne strony. jeśli odrzucam System, to odrzucam go w całości również ściganie za morderstwa, gwałty i pobicia, terroryzm, czy handel ludźmi. bo jestem za Anarchią :). jeśli zaś ma być, no bo zło trzeba tępić, i przed nim bronić, no to, hehe, rynek powinien być kontrolowany, aczkolwiek powinno być to inaczej rozwiązane. zmuszanie producenta do podania zawartości, skutków działania, atesty, badania potwierdzone, certyfikaty - legal, albo środki niedopuszczone oficjalnie na rynek - nielegal - legal winien być oznaczony. następnie dyskusja winna się odbyć na temat czy środki podane komuś mogą działać na jego niekorzyść. przecież czemu się delegalizuje np takie coś jak tabletki gwałtu? nie dlatego że mają szkodliwe działania na nerki, serce, czy płuca, tylko dlatego że służą one kontroli i manipulacji, wyzyskowi, osób trzecich którym są podawane. o ile trudno znaleźć wiarygodny argument przeciw Wolności do trucia się samemu, o tyle nie ma żadnych kłopotów z wyobrażeniem sobie jak się wykorzystuje środki do zniewalania w taki czy inny sposób ludzi którym nieświadomie się je zapodaje. udowodnienie komukolwiek że to on podał taką substancję a często jej po czasie wykrycie jest w ogóle nie możliwe. jeśli jest nielegalna tabletka gwałtu, teoretycznie Społeczeństwo za pomocą Państwa robi coś żeby zmniejszać zagrożenie pozbawiania ludzi świadomości przez inne osoby. jeśli byłaby legalna dopuszczałoby to że co druga osoba zostanie 'dla żartu' uśpiona, i np rozebrana, zgwałcona, czy okradziona. to że działanie Systemu jedynie utrudnia nieco działanie, ale nie jest w stanie z nim skutecznie walczyć, to co? ale dobre chęci się liczą :)