Dodaj nową odpowiedź

chłopaku (o twojej płci sądzę po nicku), w tym kraju przed wojną organizacje anarchistyczne dokonywały wyroków śmierci na zdemaskowanych konfidentach, o czym ty wygadujesz? Trzech typów (2 nazwiska udało się ustalić) nie dość, ze są naziolami, to jeszcze kapują na psy i przed sądem, przez co osoba od nas dostaje wyrok więzienia. Gdyby udało się ustalić miejsca zamieszkania, to te dane też byłyby podane. Goście odpowiadając jako świadkowie na sprawie karnej defacto sami się ujawnili. Nie rozumiem też o co chodzi ci z "zniżaniem się do poziomu..." Stary, pojedź chociażby na jakiś koncert punkowy do niemiec, a zobaczysz tam porozwieszane plakaty i ulotki ze zdjęciami, adresami i innymi danymi dziesiątek nazioli. Więc upublicznianie takich danych ja widzę raczej jako podwyższanie poziomu, a nie obniżanie. Ten artykuł nie tylko jest relacją ze zdarzenia, ale też elementem działań mających na celu pokazanie do jakich środków naziole się uciekają w imię "sprawy" albo nawet prywatnej zemsty i że nie ma to nic wspólnego z ich niby-antypolicyjną postawą.